Republika Południowej Afryki to kraj, który nie tylko chciałbym odwiedzić turystycznie, ale który również cenię za produkowane tam wina. Tym bardziej jest dla mnie bolesne, że dostęp do win z tej części świata jest w Polsce tak mocno ograniczony, Tak, tak, wina z RPA są obecne w supermarketach w ich podstawowej wersji, ale jeśli szukać win powyżej poziomu entry level staje się to już problematyczne. Tym lepiej, że w Winnicy Lidla pojawiło się wino z RPA z regionu Hemel en Aarde Ridge.
Hemel-en-Aarde Ridge to apelacja Ward and Wine of Origin (WO) w dystrykcie Walker Bay w Western Cape w Afryce Południowej. Powstała w 2009 roku i jest najmłodszą apelacją z tego regionu. Wielką zaletą jest chłodny klimat, a to dzięki wysokości oraz chłodnym wiatrom oceanicznym. Kolejną są gleby, głównie zwietrzałe łupki, które kumulując ciepło w dzień oddają je w nocy. Całość pozwala na obsadzanie winnic odmianami burgundzkimi jak pinot noir i chardonnay, ale też białymi odmianami z Doliny Rodanu, sauvignon blanc, syrah czy pinotage. Cap Maritime to autorski projekt Marca Kenta – właściciela winiarni i winemakera w jednej osobie, który lokalne warunki dla produkcji win chciał przekuć w jakościowe wina. I to mu się udało.
Wino wyprodukowano w 100% z odmiany chardonnay. Dwudniowej maceracji podlegały kiście winogron w całości. Fermentacja spontaniczna na dzikich drożdżach. Zarówno sama fermentacja jak i późniejsze dojrzewanie odbywało się w nowych beczkach z dębu francuskiego (60%) oraz w betonowych pojemnikach w kształcie jaja (40%).
W efekcie uzyskano wino dość skoncetrowane, acz jednocześnie jak na Nowy Świat stosunkowo lekkie. W zapachu złożone aromaty owoców – pojawiają się cytrusy, jabłka, ale też nieco brzoskwini. W smaku świetna owocowość i kwasowość tego wina dają odczucie niezwykłej świeżości. Dominują aromaty pigwy, cytrusów, melona i śmietanki, ale również pojawia się wanilia, ananas i gruszka. Wino złożone, ale niezwykle przyjemne w odbiorze, wręcz hedonistyczne.
Wino wysoko oceniane przez takich MW jak Tim Atkin dostępne jest jako się rzekło w ofercie Winnicy Lidla. To wyraźny znak, że stara się ona zbudować ofertę premium dla klientów poszukujących win z wyższej niż średnia półka. To bardzo dobrze dla winnych entuzjastów, bo to stwarza im możliwości prostego i wygodnego komponowania i zamawiania przez Internet zestawów świetnych win.
Wino bardzo dobre. Choć w sposób oczywisty narzucają się połączenia tego wina z białym mięsem jak przepiórka, rybami jak sandacz czy pleśniowymi serami ja akurat bym to wino z chęcią połączył z daniami kuchni dalekowschodniej.
Jerzy Moskała