Winnica Widok Wojszyn

W miejscowości Wojszyn, naprzeciwko Kazimierza Dolnego, acz po drugiej stronie Wisły, ulokowana została winnica Widok. Nazwa w sposób naturalny nawiązuje do spektularnego widoku na prawą stronę Wisły i samo miasto, jaki rozpościera się ze skarpy górującej na starorzeczem rzeki. Sama skarpa i sąsiedztwo rzeki nie stwarza jedynie walorów widokowych, ale również uprawowe. Tereny znakomicie nadają się dla drzew owocowych oraz winogron.

Winnica Widok to nieco ponad 1 ha powierzchni. Nasady mają od 10 do 3 lat, a użyte odmiany to vitis vinifera: riesling, chardonnay, gewürztraminer, pinot noir, zweigelt oraz blaufränkisch. Zastosowanie takich odmian jest możliwe właśnie ze względu na specyficzne warunki klimatyczne. Nachylenie zbocza nad rzeką, jej bliskość oraz duża ilość dni słonecznych umożliwia uprawy takich odmian. Podobny fenomen miałem okazję ujrzeć na Sandomierszczyźnie, gdzie w okolicach samego miasta również ulokowana jest winnica z nasadami jedynie vitis vinifera. Czyli Winnica Król.

Większość win tu wyprodukowanych jest sprzedawanych na miejscu. Turyści, których są tysiące w okolicach Kazimierza Dolnego, z chęcią poszukują lokalnych smakołyków, a polskie wino zaczęło się do nich zaliczać. Istniejąca struktura pozwala na przyjmowanie większych i mniejszych grup turystów, którzy ciesząc się spektakularnym widokiem mogą sączyć lokalne wino.

W trakcie odwiedzin winnicy możliwa była degustacja jedynie kilku win. Jak to często w Polsce bywa i potrochu wynika z restryktywnego prawa za ich wymyślnymi nazwami kryją się jak najbardziej jednoodmianowe lub blendowane wina zapakowane w eleganckie butelki i etykiety. Dla ułatwienia podawać będę ododmianowe ich nazwy:

Riesling 2020 to całkiem przyjemne wino wytworzone z odmiany riesling, która zresztą dominuje w winnicy. Choć w winie pozostawiono całkiem sporo cukru resztkowego (bliżej mu do wina półwytrawnego), to daje ono delikatne, acz przyjemne aromaty w zapachu i silną odświeżającą kwasowość w smaku. Wino na pewno spodoba się enoturystom i z chyba taki był zamysł jeśli chodzi o styl tego wina.

Chardonnay 2018 to wino o ciemnej barwie słomy. W zapachu aromaty limonkowe przechodzące w grejpfruta. W smaku niezły balans owocowości i kwasowości, choć ta druga zdecydowanie daje długi finisz temu wino. Przyjemne i nadal odświeżające dedykowane raczej do potraw rybnych niż picia solo.

Quvee 2020 to połączenie odmian zweigelt i blaufränkisch. Choć rocznik trudno traktować jako najlepszy dla polskich win uzyskano wino o aromatach jeżyny, poziomki i ściółki leśnej. W smaku niezwykle lekki o sporej dawce kwasowości i finiszu na delikatnych i drobnych taninach.

Zweigelt 2019 spędził 12 miesięcy w dębowej beczce. W efekcie w zapachu do aromatów czerwonych owoców dołączyły nuty fiołkowe dają wino o średniej długości, ale przyjemne do picia.

Pinot Noir 2019 to wino o ciemnym kolorze i ładnym pierścieniu. W aromacie nuty truskawki, poziomki. W smaku przyjemnie zaookrąglona owocowość i spora dawka kwasowości. Długi finisz kończy się pieprznymi nutami. Z degustowanych obok chardonnay zdecydowanie najlepsze wino.

Winnica Widok pokazuje, jak dobre wina można produkować w Polsce, jeśli tylko dobierze się odpowiednio siedlisko. Wina mają spory potencjał dojrzewania, co po ich zakupie niżej podpisany zamierza w przyszłości sprawdzić. Zapraszam więc na mój blog za 2-3 lata by zobaczyć, jak wypadło chardonnay i pinot noir po tym czasie.

Jerzy Moskała

Advertisement
Winnica Widok Wojszyn

Austria w natarciu – wina z Burgenland na NOE Festiwal 2019

VI już NOE Festiwal to doroczny festiwal wina w stolicy Górnego Śląska – Katowicach. Ta jednodniowa impreza zaczyna się robić coraz popularniejsza nie tylko wśród miłośników wina ze Śląska, ale i przyjezdnych z innych miast. Bo zarówno termin (niedziela), jak i lokalizacja (zaraz obok Spodka – 15 min. pieszo od dworca kolejowego) są dobrane z myślą o gościach z Polski i zagranicy.

Marius Navodaru prezentował na VI NOE Festiwal wina od Vinarte. Warto było zdegustować.

Obok win z wielu krajów europejskich i RPA, silnej reprezentacji win polskich, w tym roku partnerem festiwalu była Austria, prezentując szereg interesujących win. Głównie z Burgenlandu. Co wiążąc z zorganizowaną w stolicy 10 dni wcześniej degustacją win z Burgenlandu może nasunąć myśl, że wina austriackie są w natarciu. I dobrze, bo produkcja w tym kraju, szczególnie win białych, powinna być przykładem dla Polaków, Czechów i Słowaków.

W Burgenland produkowane są raczej wina czerwone, co nie powinno dziwić, gdyż warunki klimatyczne i historia predestynują go do produkcji win czerwonych. Burgenland leży wzdłuż Jeziora Nezyderskiego. Region zwany przez Węgrów Őrvidék, zaś Chorwatów Gradišće, co nie musi dziwić, gdyż to dawna część Królestwa Węgier, która po 1921 roku na mocy traktatu z Trianon trafiła do Republiki Austrii, choć była zamieszkała w dużym stopniu przez Chorwatów i Węgrów.

Choć w regionie obecne są nasady szczepów międzynarodowych, to głównymi rodzajami winogron uprawianych tradycyjnie od lat w tym regionie są blaufränkisch oraz zweigelt. I właśnie te szczepy są kluczowe dla trzech win, które i na degustacji i na targach zwróciły moja uwagę.

Weingut Schmelzer Burgenland Barrique Blauer Zweigelt 2016

Weingut Schmelzer Burgenland Barrique Blauer Zweigelt 2016 – © Jerzy Moskała

Wina ze szczepu zweigelt kojarzą nam się zazwyczaj z młodymi winami produkowanymi w stalowych tankach do konsumpcji jeszcze w tym samym, lub następnym roku. W tym przypadku wino trafiło do dojrzewania przez 20 miesięcy w dębowych beczkach, dzięki czemu osiągnęło ciekawy poziom koncentracji. Kolor ciemny, rubinowy, w zapachu przyjemne nuty wiśni i czereśni, nadal całkiem świeże. W smaku owocowe, z niezłą kwasowością i miękkimi taninami. Miękkie, harmononijnie, przyjemnie zaokrąglone wino pokazało, że zweigelt może dawać również ciekawe wina beczkowe. Wino dobre.

Reumann Equinox 365 2017

Reumann Equinox 365 2017
– © Jerzy Moskała

Kolejne wino, to już prezentacja z katowickiego festiwalu, gdzie zrobiło niezwykle dobre wrażenie. Kupaż trzech szczepów: blaufränkisch, merlot i zweigelt dojrzewał przez 12 miesięcy w dębowych beczkach. Nazwa equinox sugeruje równowagę wina, zaś liczba 365 fakt, że można je pić 365 dni w roku. W rzeczywistości wino jest niezwykle harmonijne, gdzie nuty wiśniowe pięknie integrują się z nutami ciemnej czekolady, w smaku wino jest miękkie, zrównoważone i niezwykle długie. Bardzo przyjemne wino w piciu na codzień. Oczywiście, jeśli kogoś stać.

Rotweine Lang Cuvée Fusion One 2017

Rotweine Lang Fusion One 2017
– © Jerzy Moskała




Kolejne wino z Burgenlandu to kupaż merlot i blaufränkisch. Wino dojrzewało przez 10 miesięcy w beczkach z dębu francuskiego typu barrique, dając w efekcie wino o ciemnym, rubinowym kolorze. W zapachu dominują nuty czarnej jagody, kakao i lukrecja. W smaku wino o sporej konsystencji, jednocześnie znakomicie ułożone i zharmonizowane. Wino zarówno do towarzystwa eleganckich dań mięsnych (gęś, kaczka, policzki wołowe), dojrzałych serów lub nawet jako wino kontemplacyjne. Wino bardzo dobre.

Choć w degustacjach win austriackich można było wypróbować klasykę zweigelta czy blaufränkischa widać wyraźnie chęć wykorzystania dojrzewania w beczkach jako procesu formowania wina. Warto szukać takich win i degustować je, bo wynik często jest niezwykle obiecujący.

Jerzy Moskała

Austria w natarciu – wina z Burgenland na NOE Festiwal 2019

Degustacja win Reinharda Brucknera w Winnice Europy

Ostatnie dziesięć lat w branży winiarskiej w mojej opinii należy do producentow wina z Austrii. To jest oczywiście moja subiektywna ocena, ale postęp jakościowy win z Austrii jest dla mnie zaskakujący. Jeszcze dziesięć lat temu wina te były dla mnie synonimem cienkusza, raczej niespecjalnie wysublimowanego. Dziś – to zupełnie inna bajka. Dziś producenci, szczególnie z Polski i Moraw powinni sie od Austriaków uczyć, jak przy stosunkowo niesprzyjających warunkach klimatycznych produkowac wina. Dlatego z zainteresowaniem przyjąłem informację o zaproszeniu do Winnice Europy na degustacje win z Gols, od Reinharda Brucknera.

Gols to niewielka miejscowość w regionie DAC Neusiedlersee. Niewielka liczbą mieszkańców, ale wielką liczbą producentów wina w tej jednej z ciekawszych apelacji Austrii. Sam Reinhard Bruckner zajmuje sie produkcją w przejętej po ojcu posiadłości od 2000 roku, choć wcześniej praktykował w Austrii i Kaliforni. A jego wina?

Portfolio ma całkiem spore jak na niespełna 5-hektarowe przedsięwzięcie. Z kilkunastu etykiet z degustacji specjalnie zapamietałem dwa wina – Blaufränkisch 2015 Reserva i Zweigelt 2015 Zwickelacker. Obydwa świetnie skoncentrowane o znakomitym balansie owocowości z nutami od beczek z amerykańskiego dębu, pięknie prezentuje możliwości szczepów, zazwyczaj kojarzonych z prostymi winami stołowymi. A wszystko zaprezentowane w gościnnych progach sklepu Winnice Europy.

Jeśli macie szansę spróbujcie win od Reinharda Brucknera. Warto.

Jerzy Moskała

Degustacja win Reinharda Brucknera w Winnice Europy