Wino na weekend – Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2017

Region Bordeaux dostarcza miłośnikom win produkty o najróżnorodniejszym poziomie cenowym. O ile te dostępne na masową skalę w supermarketach i dyskontach są najczęściej niewiele warte, o tyle w sklepach specjalistycznych można dostać ciekawe wina już w cenach nieco wyższych.


Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2017 – © Jerzy Moskała

Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2017 to kolejny rocznik wina opisanego przeze mnie tutaj. Podobny jest zestaw szczepów w tym winie, identyczny czas dojrzewania w beczkach. Wino nieco różni się od poprzednika – aromaty w zapachu nieco bardziej emanują wiśnia niż czarną porzeczką, silne są aromaty wanilii i skóry. W smaku wino dojrzale, zrównoważone, wcale nie pokazujące, że rocznikowo jest jeszcze stosunkowo świeże. Tylko może taniny jeszcze pokazują swoją moc na finiszu tego wina, co oznacza, ze kilka lat spędzonych w butelce w piwniczce pozwoliłoby temu winu mocniej się zintegrować.

Wino dobre. Otrzymane do degustacji ze Składu Wina Fort Okęcie/winnice.eu.

Jerzy Moskała

Advertisement
Wino na weekend – Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2017

Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2016

Julio Cezar Sobrino, ambasador win hiszpańskich w Polsce, zawsze przywoływał cztery główne kategorie win hiszpańskich: joven, roble, crianza i reserva. Na pytanie, która z nich jest najlepsza odpowiadał: każda ma inny styl, trudno je porównywać.

Na targach Food Expo 2018 degustując wino Hepok Mostar Vranac stwierdziłem, że wino musiało dojrzewać w stalowych tankach. Zaniepokojony producent spytał, czy to źle? Nie, odpowiedziałem, taki styl ma to wino.

Traf chciał, że następnego dnia miałem okazję zdegustować wino z przeciwstawnej szali winiarskiej. Wino, w którego wytworzeniu dojrzewanie w beczce miało olbrzymie znaczenie. Wręcz więcej – to właśnie dojrzewanie w beczce dało temu winu odpowiedni styl. A zatem:

Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2016 to wino z regionu Entre-Deux-Mers, czyli tej części Bordeaux, która leży w widłach rzek Garonne i Dordogne. Wino spędziło 12 miesięcy dojrzewając w beczkach, co dla wszystkich potrafiących w miarę liczyć miesiące powinno dać informację, że dopiero co zostało zabutelkowane. A zatem świeżaczek. Tylko to wino okazało się nad wyraz dojrzałe…

Dla tych, ktorzy obawiają się kolejnego, “przebeczkowanego” Bordeaux dobra informacja – winemaker odrobił swoją lekcję. Wino o głębokiej ciemnej barwie daje na wstępie z lekka wycofane aromaty czarnej porzeczki i wiśni, które z czasem się znakomicie rozwijają. Do tego dochodzi silna nuta wanilii – jest ona wyraźna, acz nie dominująca. Daje przyjemną, wręcz urokliwą kombinację zapachów z owocem. Na koniec pojawiają się lekkie nuty leśne.

W smaku powtarzają się owoce, które przechodzą w niezłą kwasowość, zaś finał to miękkie garbniki. Całość jest już ułożona, praktycznie gotowa do picia. Mimo tak młodego wina. Wino naprawdę zaskakująco zaokrąglone w smaku i mocno zniewalające w zapachu.

Wino miałem okazję degustować do karkówki z grilla, gdzie sprawdziło się znakomicie. Tym bardziej, że mięso było odpowiednio potraktowane przyprawami z miodem.

Wino dobre. Otrzymane do degustacji ze Składu Wina Fort Okęcie/winnice.eu.

Jerzy Moskała

Château L’Heyrisson Frank’s Reserve Bordeaux 2016