Opisując wina z Portugalii najczęściej skupiałem się na winach wytrawnych, nieco po macoszemu traktując wina słodkie i wzmacniane. To niedopatrzenie pragnę naprawić tym bardziej, że zbliżające się Święta Bożego Narodzenia to tradycyjny czas na degustowanie takich właśnie win.
Z portugalskich win najbardziej znane jest porto, wino powstające w dolinie rzeki Douro i mające po dziś dzień silne tradycyjne związki z Wyspami Brytyjskimi. To nadal najważniejszy rynek dla tych produktów, choć przecież i w Polsce wina te są całkiem popularne. W sumie zwykły zjadacz chleba zapytany o wina słodkie i wzmacniane (oczywiście pominąwszy lokalne produkty wino-podobne) wymieni w końcu porto lub portwajn, ale o innych winach tego rodzaju zapewne już nie słyszał. Madera, Moscatel de Stubal, czy wreszcie sherry lub Marsala to wina mało w Polsce znane lub wręcz nieznane. Wracając jednak do porto – warto po nie sięgać szczególnie w przypadku win nie z najniższej półki, gdyż te bardzo często są złej jakości. Czego nie można powiedzieć o marce Dow’s, która ma w swej ofercie świetne porto w klasie średniej cenowej i wysokiej.
Dows Finest Reserve Port to wino wytworzone ze starych krzewów. Sygnowane nazwiskami dwóch winemakerów – Charlesa Symington oraz João Pedro Ramalho nie wskazuje odmian ani roczników wina. Wystarczająca jest sama marka i jakość trunku.
Wino wyprodukowane w klasycznym dla porto stylu. Intensywnie rubinowe wpadające w kolorze wręcz w czerń. W zapachu dominują aromaty czarnych i czerwonych owoców. W smaku niezwykle zbalansowane, ze świeżą kwasowością i intensywnymi owocowymi aromatami, z wyraźnie wyczuwalnymi jagodami, przyprawami i czarnym pieprzem. Długi, bardzo przyjemny finisz pokazuje wino, które warto smakować w długie zimowe wieczory.
Zwykle smakuję porto solo, ale tym razem spróbowałem z talerzem twardych serów i dojrzewającej szynki. Okazało się zaskakująco przyjemne.
Wino bardzo dobre. Zakup własny. Produkty tej marki są dostępne w Polsce.
Jerzy Moskała