Domaine d’Aigues Cuvée Excellence Luberon 2021

Pamiętacie powieść i film “Najlepszy rok”? Oba te dzieła miały spore powodzenie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, ale szczególnie w książce podkreślono piękno francuskiego regionu Luberon (część Prowansji) i produkowanych tam win. Efektem powodzenia obu dzieł była moda na wina w Luberon, a w efekcie wzrost ich cen zupełnie nieproporcjonalny do jakości. To z kolei wywołało mały boom inwestycyjny w regionie, nowe nasady i zwiększenie produkcji wina. Ale moda, jak to moda, minęła i inwestorzy zostali trochę jak Himilsbach z angielskim.

Dziś, po ok. 20 latach wina z tego regionu wróciły do normalnych swoich cen, raczej średniej czy niższej półki win francuskich, choć przecież warunki klimatyczne (region jest położony na południowy wschód od Avignon) predestynuje do produkcji win co najmniej na poziomie Côtes du Rhône. Czy wina z tego regionu warto zatem kupować i degustować? W sumie tak, bo ich cena stała się korzystna i spokojnie można je znaleźć na poziomie ‘do trzech dych”.

Domaine d’Aigues Cuvée Excellence Luberon 2021

Takie właśnie wino udało mi się nabyć w czasie festiwalu win w ursynowskim Leclercu. Domaine d’Aigues Cuvée Excellence Luberon 2021 to wino wyprodukowane z odmian syrah, grenache, carignan oraz cinsault. Wino w kolorze ciemnej czerwieni wpadającej w granat, z silnymi nutami owoców leśnych, ściółki oraz nieco skóry. W smaku skoncentrowane, choć zaskakująco lżejsze niż się spodziewałem, z mocną owocowością, niezłym poziomem kwasowości i finiszu opartym na delikatnych taninach. Wino solidnie wykonane, choć bez szału. Do wina skomponowałem zestaw serów i wędlin dojrzewających, który się świetnie z nim sprawdził.

W sumie to niezłe wino, raczej na co dzień niż na niedzielny obiad, ale cena 30 zł to dobra cena za wino takiej jakości.

Wino podstawowe, ale dobre. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Advertisement
Domaine d’Aigues Cuvée Excellence Luberon 2021

Lubéron AOP rosé 2016

Powoli, krok za krokiem, lato 2019 odchodzi do przeszłości. Ostatnie dni są wprawdzie chłodne, ale podsumowując cały ten okres krótko – było gorąco. A jak jest gorąco cóż lepszego od kieliszka mocno schłodzonego rose? No, może dwa kieliszki …

Luberon jako region miał swój okres chwały. Okres, który spowodował niezwykłą popularność regionu i jego win. Ale po tym okresie przyszedł czas smuty i konieczności zmierzenia się z rzeczywistością. Zresztą opisałem to tutaj ponad rok temu, a dziś wina z Luberon to raczej dolna półka, przynajmniej cenowa.

Chyba pomysł z produkcją win różowych oznaczonych ogólną marką regionu nie jest taki zły. Wino podstawowe, ale całkiem tanie i na szczęście pijalne. Dość jasny kolor w sposób oczywisty kojarzy się nam z Côtes de Provence i zdecydowanie to jest dla win z tego regionu wzór do naśladowania.

Lubéron AOP rosé 2016

W zapachu aromaty truskawki, maliny oraz nieco wiśni. W ustach przygasła już owocowość, solidna kwasowość i alkohol, który ma 13% i robi robotę. Wino zdecydowanie na powietrze, może grilla, jako aperitif i mocno schłodzone. Ocieplone robi się nieciekawe.

Szkoda, że producenci nie podali z jakich szczepów zrobione zostało to wino. Można doszukiwać się śladów grenache, cinsault czy nawet syrah – ale to raczej zadanie dla winnych detektywów. Za to cena 17 zł powinna skusić niejednego chętnego, szczególnie jeśli grono podejmowanych tym trunkiem znajomych jest liczne i niewybredne.

Wino pijalne. Zakup własny w WinnicaLidla.

Jerzy Moskała

Lubéron AOP rosé 2016