Le Petit Pont Réserve Blanc Pays d’Oc 2017

Różową wersję tego wina opisywałem już wcześniej. Tu wersja biała, wytworzona ze szczepów vermentino i colombard. Choć colombard zyskał swoja popularność w Południowej Afryce nadal jest często uprawiany we Francji, choć pewnie jego gwiazda już zgasła. Nieco inaczej jest z vermentino – szczepem znanym z Toskanii, Sardynii i Korsyki, ale jak widać z powodzeniem uprawiany nawet w odległej Langwedocji.

Wino wyszło całkiem niezłe, o sporej kwasowości i ciekawych aromatach kwiatowo – owocowych. Może nie jest to wino wybitne, ale przyjemnie się pije. Trzeba tylko pamiętać, by porządnie schłodzić.

Wino niezłe jak na 29,90 złotych. Dostępne w Przystanek Wino/Paryska 28.

Jerzy Moskała

Advertisement
Le Petit Pont Réserve Blanc Pays d’Oc 2017

Le Petit Pont Réserve Rose Pays d’Oc 2017

Znowu nam wiosna wybuchła i winni amatorzy coraz częściej oglądają się za winami lżejszymi. Ich wzrok głównie skupiają wina białe, ale ja staram się szukać odmiennych rozwiązań i skłaniam się ku winom różowym.

A jak wina różowe to najczęściej wina z Prowansji, które swoją lekkością potrafią przebić większość białych. O co zrobić jeśli takich akurat nie mamy pod ręką lub są zbyt drogie? Warto zastanowić się nad winami z nieodległej Langwedocji, gdzie wina różowe coraz częściej produkowane są na podobieństwo bardziej popularnych sąsiadów.

Le Petit Pont Réserve Rose Pays d’Oc 2017 właśnie takim winem jest. Oksytańczyk z urodzenia, Prowansalczyk z wyboru. Zarówno aromaty delikatnych czerwonych owoców oraz nieco mineralności, jak i zwiewność samego wina jest na tyle myląca, że pijąc w ciemno można być przekonanym, że to wino z Prowansji.

I dobrze, bo w cenie 29 złotych dostajemy wino na taras przez całe lato. A na imprezy nad Wisłę można je kartonami brać, tylko oczywiście trzeba chłodzić.

Wino w dobrej relacji ceny do jakości. Dostępne w Przystanek Wino/Paryska 28.

Jerzy Moskała

Le Petit Pont Réserve Rose Pays d’Oc 2017