Kolacje blogerskie organizowane wspólnie przez blogerów winnych i foodowych mają niezwykły potencjał łączenia potraw i wina według standardowych, a czasem niestandardowych zasad food pairingu. Są również znakomitą okazją zapoznania się z nowymi winami, których struktury smaku i aromatu zazwyczaj wcześniej nie były znane, a łączenie ich z potrawami może stanowić formę wyzwania, zabawy, albo jednego i drugiego. Taka kolacja łącząca potrawy z winami z Vignerons Ardéchois miała miejsce w ostatnią sobotę z udziałem przedstawiciela Powinowatych (www.powinowaci.pl) oraz Dominiki Bień – autorki bloga Nóż i Widelec
Vignerons Ardéchois to spółdzielnia z mniej znanego winiarsko regionu Ardèche. A szkoda, bo region leżący na pograniczu Côtes du Rhône może zaooferować coś więcej niż tylko proste wina do codziennej konsumpcji (bo i takie posiada). Wykorzystując zbocza Masywu Centralnego na wydzielonych działkach uprawy winnej latorośli dają wina o wyższych parametrach jakościowych od win codziennych, które mogą trafiać na stoły przy okazji uroczystych spotkań. Kilka z takich win trafiło do degustacji na wieczór blogerski.
Les Vignerons Ardéchois Terre d’Amandier Chardonnay 2016

Chardonnay to znany na świecie szczep winny, bardzo popularny w tej części Francji. Jego światowa kariera przyniosła nie tylko rozpropagowanie tego szczepu, ale również zróżnicowanie na wiele wersji win – od lekkich, świeżych i stosunkowo prostych, po złożone, mogące leżakować latami; – od win ze stalowych tanków emanujących świeżością i owocowością po wina z silnymi akcentami dojrzewania w beczce, charakterystycznych dla win z Kalifornii, czy szerzej z Nowego Świata.
Les Vignerons Ardéchois Terre d’Amandier Chardonnay 2016 to wino, które częściowo dojrzewało w dębowych beczkach. Wino zdecydowanie powinno być dekantowane, gdyż ciekawie zmienia się od stosunkowo prostego wina zaraz po otwarciu, po bardziej złożone już w kieliszku.
Dość jasne w kolorze w zapachu prezentuje lekkie nuty owocowe, kwiatowe, nuty tostów, nieco wanilli i mięty. W smaku elegancki balans między owcowością i kwasowością łączy te nuty z długim, mineralnym smakiem. Mineralność ślicznie współgra z kwasowością do serwowanego dania.

A do tego wina pojawiła się sałatka caprese, a raczej wariacja na jej temat, gdzie obok kuleczek mozarelli, żółtego pomidora, koktajlowych pomidorków, pesto z bazylii oraz przypraw pojawiły się między innymi orzeszki pinii – intensywnie podbijające smak potrawy. Zarówno serek, jak i pomidory znakomicie współgrały z białym winem dając wspaniały przykład połączenia w nowoczesnej kuchnii włoskiej rodem przystawki z francuskim winem.
Całość wypadła znakomicie, ale Les Vignerons Ardéchois Terre d’Amandier Chardonnay 2016 czerpiąc z tradycji francuskiego winiarstwa pokazuje jak współczesne białe wino może nieść aromatów i smaków, przy jednoczesnym balansie i pewnym wysublimowaniu.
Côtes du Vivarais Grande Cuvée Rosé 2016

Zbyt często różowe wina są traktowane jedynie jako wersja aperitifu lub w wersji półsłodkiej jako wino deserowe. Współczesne wina różowe znajdują swoje miejsca na stołach na równi z winami białymi czy czerwonymi. Szczególnie w gorącym letnim okresie warto łączyć je z potrawami.
Côtes du Vivarais to południowa część regionu Ardèche z charakterystycznymi kamieniami pokrywającymi glebę. Mają one świetny wpływa na uprawy – w czasie gorących godzin chronią przed palącym słońcem, w czasie chłodniejszych oddają nagromadzoną energię. Rosną tam obok winorośli drzewa oliwne oraz skalne dęby.
Côtes du Vivarais Grande Cuvée Rosé 2016 to wino ze szczepów grenache i syrah. W odróżnieniu od win z nieodległego Côtes de Provence wino ma mocny, różowy kolor. W zapachu wino niezwykle ekspresyjne – silne nuty owocowe dojrzałych brzoskwiń, zaś w smaku zaskakująco gładkie, choć podbite niezłą kwasowością z długim smakiem i lekko pieprznym finałem. Wino wprawdzie można zastosować jako aperitif, ale w mojej opinii zdecydowanie lepsze do łączenia z potrawami.

Baba ganush – tu w wersji z bakłażana, pasty tahini i czosnku (co oczywiste), ale i soku z granatów, udekorowane owococami granatów.
To danie bardziej kojarzące się z kuchnią arabską, serwowane z opieczonymi kawałkami bagietki, znakomicie połączyło się z tym winem różowym. To pyszna i prosta kombinacja na upalne dni, np. jako lunch czy lekka przekąska.
Côtes du Vivarais Grande Cuvée Red 2016

Côtes du Vivarais Grande Cuvée Red 2016 wygląda trochę jak starszy brat rose – te same geny (grenache i syrah), ten sam region, ale już wino całkiem inne. Silny wiśniowy kolor pokazuje głębię tego wina. W zapachu dominują nuty czerwonych owoców, lukrecji i przypraw. Warto więc nieco wino zdekantować, bo na poczatku pojawia się lekki alkohol, który na szczęście po jakimś czasie ulatuje. Zastępują go nuty kokosu i cynamonu. W smaku wino niezwykle eleganckie i zaskakująco lekkie – ładna owocowość czerwonych owoców w połączeniu w kwasowością i drobnymi taninami. Długie, z klasycznym pieprznym finiszem syrah. Ale mimo wszystko wino łagodne, no i ta elegancja…
Jagnięce kofty z ziołowym kuskus – blog Nóż i Widelec © Dominika Bień
Wprawdzie w sposób naturalny wino takie łączy się z lokalnym, prowansalskim gulaszem czy serami w trakcie obiadu daniem towarzyszącym temu winu był kolejny produkt o korzeniach kuchni arabskiej – jagnięce kofty z ziołowym kuskusem. To kotleciki z mielonej jagnięciny, ze świężą miętą, kuminem i kolendrą. Wonne kwałki mięsa są pieczone lub grillowane, serwowane razem z ziołowym kuskus i tzatzikami.
To niezwykle ciekawe połączenie, bo wprawdzie jagnięcina znakomicie czuje sie z winami ze szczepu syrah, ale za to Grande Cuvée Red było dużo pełniejsze i bardziej złożone od prostego, pasterskiego syrah. Niemniej tu potrawa znalazła znakomitego towarzysza – danie i wino znakomicie uzupełniały się łącząc smaki i aromaty. Zdecydowanie najlepsza para tego wieczoru.
Ardèche Mûrier Merlot 2016
Czy Merlot już jest passe? Chyba jednak nie i to wino jest jego najlepszym przykładem. Pochodzi z okolic miejscowości Cruzières i pokazuje charakter szczepu. Głęboki, ciemno fioletowy kolor kojarzy się z siłą i koncentracją. W zapachu nuty ciemnych owoców – głównie czarnej porzeczki – oraz wanilli. W smaku mocne, skoncetrowane wino, z przyjemną owocowością ciemnych owoców, niezłą kwasowością i dużą ilością drobnych tanin. Niezła integracja – całości daje poczucie mocnego wina.
Wino było serwowane do deseru – musu czekoladowego z kruszonką i cantucci. To świetne połączenie pod warunkiem, że mus będzie z gorzkiej czekolady, a wino będzie o mocnej strukturze. Taka kombinacja jest nie tylko bardzo ciekawa – jest również bardzo smaczna.
Wina z Vignerons Ardéchois znakomicie sprawdziły się do nowoczesnej kuchni łączącej elementy kuchni śródziemnomorskiej. Wysublimowane i dobrze ułożone wina stanowią znakomite towarzystwo do potraw bazujących na prostych, znanych przepisach, często o arabskich korzeniach, ale rozwiniętych i potraktowanych autorsko. Możemy mieć nadzieję, że wina te wkrótce będa dostępne w Polsce w Skład Wina Fort Okęcie.
Jerzy Moskała