Degustacja win z winnicy Tsinandali Estate

Choć wina z Gruzji cieszą się niesłabnącą populanością wśród Polaków to ich wybór w sklepach nie jest specjalnie rozbudowany. Na półkach dominują etykiety kilku producentów, kilku następnych próbuje zbudować swoją rynkową pozycję. Trudno mówić o stagnacji na rynku, ale i wzrost konkurencji nie jest specjalnie widoczny. Warto zatem powitać każdą inicjatywę, dzięki której możliwe jest zapoznanie się z winami gruzińskimi, szczególnie z tej nie-supermarketowej półki.

Sama miejscowość i Tsinandali Estate jest ściśle związana z osobą księcia Alexandra Chavchavadze, który w XIX wieku zbudował pałac, który stał się centrum intelektualnym i kulturalnym Gruzji. Dziś z zabudowań Tsinandali Estate korzysta firma o tej nazwie produkując w tak miłych oklicznościach przyrody (i kultury) wina. Głównie na eksport. Próbkę z nich miałem możliwość zdegustować wraz z innymi winopijcami z WINSKY Wine&Whisky Bar.

Prince Alexander Chavchavadze Tsinandali Estate Tsinandali 2015

IMG_20180917_181200.jpg

Prince Alexander Chavchavadze Tsinandali Estate Tsinandali 2015 to wino wyprodukowane w 70% ze szczepu rkatsiteli i 30% ze szczepu mtsvane. W kolorze wino mocno żółte, lekko wpadającym w jasny bursztyn. W zapachu dominują dojrzałe jabłka, zioła. Wino wydaje się leciutko utlenione. W smaku pojawiają się owoce, średniej długości kwasowość. Jak na wino z 2015 jest ono wyjątkowo świeże.

To bardzo przyjemne wino wytworzone w dość klasycznym jak dla Gruzji stylu. Może być niezłym wstępem do kolacji i dodatkiem do lekkich przekąsek. Świetnie pasuje na zbliżające się jesienne dni, gdzie resztki słońca przypominają nam lato, ale szukamy już dojrzalszych i wyrazistszych smaków. Wino dobre.

Prince Alexander Chavchavadze Tsinandali Estate Qvevri 2015

IMG_20180917_182702.jpg

Prince Alexander Chavchavadze Tsinandali Estate Qvevri 2015 to wino wytworzone w 100% z rkatsiteli. Podobnie jak poprzednik jest winem wytrawnym, które dojrzewało w tradycyjnych gruzińskich naczyniach (kvevri – rodzaj amfor), zakopanych w ziemi. Sposób produkcji, gdzie wino trafia do naczyń całymi gronami wraz z szypułkami, daje produkt, który nie każdy nawet średnio doświadczony konsument wina jest w stanie docenić. Jest dość specyficzny.

W kolorze wino ciemniejsze od poprzednika, w kierunku bursztynu. W zapachu aromaty miodu i ziół. W smaku utlenione, z nutami herbaty, i to takiej raczej gorzkawej. Wino wymagające, ale jednocześnie na swój sposób urocze, pokazujące zupełnie inne oblicze win z tej części świata. Wino dobre.

Chavchavadze Tsinandali Estate Rose

IMG_20180917_190110.jpg

Chavchavadze Tsinandali Estate Rose to wino wytworzone ze szczepu saperavi. Produkcja win różowych ze szczepu saperavi jest o tyle ciekawa, że produkuje się jest z wytłoczonego soku bez kontaktu ze skórką. Szczep saperavi, co zdarza się nieczęsto, ma w gronach zawartość nie białą, jak zazwyczaj, a różową. Wystarczy więc do wina wytłoczyć sok.

Niestety w przypadku tego wina efekt nie był najlepszy – w zapachu wino dość nieciekawe (jakieś dziwne nuty), w smaku całkiem płaskie z krótkim aromatem malin.

Wino słabe.

Chavchavadze Tsinandali Estate Saperavi

IMG_20180917_190125.jpg

Po rozczarowaniu rose przyszedł czas na klasykę gruzińskich win – saperavi. To czerwone wytrawne wino zazwyczaj jest niezłe lub dobre. Czasami bardzo dobre. A czasami wręcz znakomite – wiele zależy od winiarza i terrois, ale sam szczep daje ogromne możliwości.

Chavchavadze Tsinandali Estate Saperavi to podstawowe wino czerwone od tego producenta. W kolorze głęboka czerwiń, mocne aromaty owocowe – dojrzała malina, wiśnia z pestką, aromaty leśne, wręcz ściółkowe.

W smaku wino już częściowo ułożone, choć jeszcze 2-3 lata mogłoby poleżakować. Mocny owoc integrujący się z kwasowości i silne nuty taniczne. Na wchłonięcie tej taniny możnaby jeszcze poczekać. Wino bardziiej codzienne do różnorodnych potraw – od mielonego mięsa do steków. Wino dobre.

Prince Alexander Chavchavadze Tsinandali Estate Saperavi 2014

IMG_20180917_191206.jpg

Kolejne wino ze szczepu saperavi to Prince Alexander Chavchavadze Tsinandali Estate Saperavi 2014. Wino, które dojrzewało 14 miesięcy we francuskich beczkach jest winem wytrawnym i w odróżnieniu od swego poprzednika przenaczonym na uroczyste okazje.

W kolorze jak większość win ze szczepu saperavi epatuje głębokim kolorem. W zapachu pojawiają się nuty dojrzałych owoców oraz lekkie aromaty wynikające z dojrzewania w beczce – skóra, nieco dymu.

W smaku wino zdecydowanie ułożone, zaokrąglone i niezwykle długie. To eleganckie zbalansowane wino – warto je przeznaczyć na lepszą okazję. Choćby do dziczyzny lub gęsi na 11 listopada. Wino bardzo dobre.

Tsinandali Estate Semi-sweet Saperavi 2014

IMG_20180917_192900.jpg

Na koniec degustacji wino nieco niespodziane – wino półsłodkie wytworzone w 100% ze szczepu saperavi. Takie wina tradycyjnie produkowano w Gruzji, a później na potrzeby Związku Radzieckiego. Dziś wina półsłodkie wśród koneserów odchodzą nieco do lamusa, ale nadal ciesza się olbrzmią popularnością mimo swojej bardzo często niskiej jakości.

Tu wino było zgoła inne – nuty cukru resztkowego znakomicie współgrały z kwasowością wina dając bardzo przyjemne nuty smakowe. W zapachu wino nieco likierowe, ale nadal bardzo przyjemne.

W całości bardzo zacne, nie męczące, dla cioci/babcie na imieniny do ciasta – jak znalazł. Wino dobre.

Degustacja win z Tsinandali Estate pokazała, ze Gruzja nadal potrafi zadziwiać i oferować interesujące wina. Od tych podstawowych po eleganckie. Warto tylko dać im szansę.

Jerzy Moskała

 

Degustacja win z winnicy Tsinandali Estate

Leave a comment