Bolyki Egri Vörös Cuvée 2021

Choć wina od Bolyki można traktować jako dość popularne produkcje z chęcią do nich wracam, bo są one często sprzedawane na tyle tanio, że relacja ceny do jakości jest bardzo dobra. Jeśli dodać do tego fakt niezłej dostępności (np. w Winnicy Lidla czy w sieci Lidla) to wina te mogą stanowić dobre rozwiązanie dla wina budżetowego na co dzień. Sam o tych winach pisałem i więcej można przeczytać tutaj.

Ale Bolyki zapewne szybko zauważyła, że sprzedaż przez dyskonty takie jak Lidl daje szansę na szybki przychód, ale tworzy to ograniczenie przy sprzedaży inny kanałami oraz minimalizuje zyskowność nie dając szans na rozwój. I chyba szybko doszli do wniosku, że marki takie choćby jak Indián Nyár czy Egri Bikavér są potencjalnie dobrymi winami na sprzedaż w innych kanałach dystrybucji.

Będąc na Węgrzech z okazji Hungarian Wine Summit miałem okazję zakupić w Lidlu wino Bolyki oznaczone jako Egri Vörös Cuvée, zatem po prostu czerwone wieloodmianowe wino z Egeru. Tej etykiety dotychczas nie widziałem w Polsce, ale może wkrótce się pojawi w ofercie Winnicy Lidla czy na półkach dyskontów. Co ciekawe nie jest ona dostępna również sklepie internetowym Bolyki, co może oznaczać, że jest to wino wyprodukowane właśnie na potrzeby sprzedaży przez Lidl.

Bolyki Egri Vörös Cuvée 2021

A jaki jest Bolyki Egri Vörös Cuvée 2021? Poza niezwykle intrygującą etykietą (no cóż, praktycznie każda etykieta Bolyki jest intrygująca) wino nie jest złe, choć być może za młode. W kolorze dość ciemne, choć z jasnymi poblaskami. W zapachu dominuje śliwka i owoce leśne. W smaku obok owocu spora dawka kwasowości i drobnych tanin. Wino jest już gotowe do picia, choć poczekałbym z nim jeszcze jakieś 2 lata. No ale cóż – time to market jest zbyt istotny dla winiarzy i jeśli tylko wino osiąga swoją pijalność sprzedają.

Egri Vörös Cuvée 2021 jest też pewną enigmą. Brak jest informacji, jak wyglądał proces produkcji. Nawet nie ma informacji z jakich odmian zostało wyprodukowane. Można jedynie zgadywać.

W sumie wino dobre, degustowane do serów i wędlin dojrzewających sprawdziło się całkiem dobrze. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Bolyki Egri Vörös Cuvée 2021

Zielone szparagi i Weingut Emmerich Julius-Echter-Berg Silvaner No 5 2018

Dla miłośników wina maj to wspaniały miesiąc. I nie, nie chodzi mi o zwiększoną liczbę degustacji winiarskich, możliwość wypróbowania win z majówkowymi grillami czy o długo-weekendowe podróże do winiarzy. Maj to okres, kiedy pojawiają się nowalijki, które wspaniale jest łączyć z winami. Czyli szparagi.

To zapewne ciekawe zagadnienie socjologiczne, jaką karierę w ciągu ostatnich lat zrobiły w Polsce szparagi. Warzywo dotąd jedynie widziane w specjalistycznych sklepach, czasem na własnej działce czy bazarku, stosowane bardzo często do zup typu krem, przeistoczyło się według wzorców zachodnich w pełnoprawne danie lunchowe, oferowane w różnych wersjach od vege, przez połączenia z lżejszymi i cięższymi sosami na bazie masła, po bardzo popularne w Niemczech połączenie z wędzonym boczkiem. Szparagi gotowane, smażone, zapiekane są coraz częściej widziane na naszych stołach, jak i na ladach w sklepach czy na bazarkach. Stały się synonimem dobrobytu.

Weingut Emmerich Julius-Echter-Berg Silvaner No 5 2018

Szparagi to jednocześnie warzywo znakomicie współgrające z winem. Klasyką win serwowanych do nich są oczywiście wina białe, lekkie, często, ze względu na sosy, o sporej kwasowości. Rieslingi są chyba najpopularniejszymi winami łączonymi ze szparagami. Ale warto zwrócić uwagę na wina z odmiany silvaner, np. z Frankonii, których lekkość, czasem wręcz zwiewność, do lżejszych potraw ze szparagów pasuje idealnie. Mogłem się o tym przekonać na wyjeździe blogerskim do Frankonii, opisanym w serii artykułów tutaj: https://winneokolice.wordpress.com/tag/frankonia/, gdzie lokalne wina bardzo często serwowano do szparagów.

O ile riesling świetnie kojarzy się z dojrzewaniem latami o tyle wina z odmiany silvaner już niekoniecznie. Otwierając przywiezionego z Frankonii sześcioletniego silvanera Weingut Emmerich Julius-Echter-Berg Silvaner No 5 2018 miałem okazję przekonać się, że sześć lat to całkiem przyjemny okres, kiedy można z dobrym silvanerem poczekać. Bo okazało się, że w porównaniu z moim opisem tego wina, które można znaleźć tutaj: https://winneokolice.wordpress.com/2022/07/19/weingut-emmerich-rodzinna-winnica-z-frankonii/ spadł poziom kwasowości w tym winie, ale nabrało ono za to pewnej oleistości i nut ziołowych, które nadały mu szlachetności. I nadal piło się to wino wspaniale.

A jak ze szparagami? Z takimi klasycznymi, zielonymi, zapiekanymi z boczkiem wino udało się wspaniale. Smaki współgrały, a nawet lekka “zieloność” silvanera okazała się tu zaletą. Warto więc wybrać się po szparagi i silvanery do nich, a miłośnikom wypraw enoturystycznym polecam wizytę w Weingut Emmerich, jeśli znajdziecie się we Frankonii. Może nie jest tam tak blisko jak do Saksonii (tak, tam też spożywają szparagi i popijają lokalnymi rieslingami), ale warto się wybrać.

Jerzy Moskała

Zielone szparagi i Weingut Emmerich Julius-Echter-Berg Silvaner No 5 2018

Hungarian Wine Summit 2024

Hungarian Wine Summit AD 2024 już za nami i trzeba przyznać, że to wydarzenie winiarskie pokazało spektrum możliwości i potencjału winiarstwa węgierskiego. Impreza zorganizowana w dniach 21-25 kwietnia 2024 w Budapeszcie i w regionach winiarskich gościła prawie 100 specjalistów, importerów, dziennikarzy, blogerów i influencerów z Europy i całego świata. Dziewięć warsztatów masterclass, 3 dni wyjazdów studyjnych oraz ponad 70 producentów wina dostępnych w sesji B2B drugiego dnia imprezy dawało uczestnikom możliwość zanurzenia się w świat węgierskiego wina. W imprezie uczestniczyły znane osobistości, jak Caroline Gilby MW, Elizabeth Gabay MW z Wielkiej Brytanii, Wojciech Bońkowski MW z Polski i Master Sommelier John Szabo z Kanady przekazując swoje prowadząc sesje, udzielając komentarzy i wreszcie przemawiając na imprezie. I tu warto wspomnieć o znakomitym przemówieniu Wojciecha Bońkowskiego wskazującego na historyczną rolę i wagę węgierskiego wina dla Europy i jej kultury. Roli, która po części wymazana wojnami świtowymi i komunistycznymi rządami powinna być przywrócona. Bo taki potencjał, takie możliwości ciągle w węgierskim winie drzemią.

Ale punktem centralnym szczytu było oczywiście węgierskie wino i to ono stanowiło treść dla spotkań. Prezentowało swoje różne oblicza, win słodkich, głównie, choć nie jedynie z Tokaju, coraz częściej produkowanych win musujących, wykorzystujących zarówno globalne odmiany, jak i endemiczne, wina z mocnymi nutami i aromatami pochodzącymi z gleb wulkanicznych (takich win jest na usianych wygasłymi wulkanami Węgrzech całkiem sporo), czy wreszcie piękno i potencjał mało często mało znanych odmian dostępnych jedynie, lub prawie jedynie na Węgrzech. Odmian, które potrafiły i potrafią dawać znakomite wina.

Niezwykle ważnym stała się możliwość bezpośrednich spotkań z producentami wina w degustacjach określanych jako B2B. I tu być może była największa niedogodność tej imprezy, że przy takiej liczbie uznanych i nowych winiarzy możliwości spotkań i degustacji ich win często ograniczona została do szybkiego nawiązania nowego kontaktu bądź odświeżenia już istniejących, degustacji, wymiany uwag i ewentualnego umówienia się na przyszłość. Ale i tak, mimo takiego tempa, dawało to możliwości znajdowania nowych, nieznanych wcześniej producentów i ich win.

Chyba należy podsumować Hungarian Wine Summit 2024 jako sukces organizatorów i prowadzących, ale szczególnie jako sukces węgierskiego wina. W kolejnych postach co środę postaram się PT Czytelnikkom przybliżyć wina i producentów z regionów, które na imprezie miałem okazję odwiedzić. Tj. Szekszard, Villány oraz południową stronę jeziora Balaton.

Jerzy Moskała

*Wszystkie zdjęcia od organizatora imprezy Hungarian Wine Marketing Agency

Hungarian Wine Summit 2024

Kovács Nimród Winery Cool 2021

W trakcie zeszłotygodniowej imprezy w Budapeszcie Hungarian Wine Summit miałem okazję zapoznać się z nowymi rocznikami win już mi znanych, jak również z zupełnie nowymi. Więcej na temat samej imprezy znajdziecie w kolejnych moich postach, ale na jednej z degustacji zwróciłem uwagę na nowy rocznik wina już mi znanego i cenionego, którego wcześniejsze wcielenie miałem okazję opisać tutaj. To Kovács Nimród Winery Cool 2021, który z nową etykietą debiutował na imprezie. Rocznik starszy 2020 jest jeszcze dostępny na rynku polskim i można go znaleźć czy to w Winnicy Lidla czy w Rafa Wino, co jest przykładem całkiem niezłej dostępności tego wina w Polsce.

Można się zastanawiać, dlaczego spośród setek degustowanych na imprezie win zwróciłem uwagę akurat na to jedno? Chyba głównie przez fakt, że wino to zgrabnie pokazuje dość ogólną tendencję winiarstwa węgierskiego (oczywiście w obszarze win czerwonych) tj. szukania nowych, lżejszych interpretacji znanych już win. I to wino właśnie takie jest – lżejsze i mocno emanujące aromatami owoców.

Kovács Nimród Winery Cool 2021

Ale wracając do samego wina. Kovács Nimród Winery Cool 2021 to kupaż odmian syrah w 45%, kékfrankos w 28%, pinot noir w 20% i cabernet franc w 7%. Wino dojrzewało przez 15 miesięcy w 225 litrowych beczkach z dębu węgierskiego, francuskiego oraz amerykańskiego. W zapachu dominują nuty wiśniowe, ale jest też nico śliwki i tytoniu. W smaku mocny owoc balansowany jest przez solidną dawkę kwasowości i drobne, zintegrowane taniny. Finisz długi, przyjemny.

To bardzo ciekawy przykład win z Egeru, które do niedawna niezbyt dobrze kojarzyły się polskim klientom. Na szczęście to się zmienia i coraz więcej winiarzy pokazuje, że Eger ma potencjał na produkcję świetnych win czerwonych.

Wino bardzo dobre Zakup własny na Węgrzech.

Jerzy Moskała

Kovács Nimród Winery Cool 2021

O Magnânimo D. João V. Grande Reserva 2019

Na moim blogu sporo opisów win z portugalskich regionów winiarskich Douro czy Dao, dużo zaś mniej z regionu Lisboa, bezpośrednio sąsiadującym ze stolicą kraju. Na pewno szkoda, bo jest to bardzo różnorodny region, z jednej strony ma więcej apelacji (DOC) niż jakikolwiek inny region winiarski w Portugalii, w sumie dziewięć, ale produkuje też niedrogie wina do codziennej konsumpcji sprzedawane jako Vinho Regional Lisboa (VR Lisboa). Relatywnie jest tu też dużo spółdzielni winiarskich produkujących wina zarówno te popularne, jak i wysokiej jakości..

Przykładem takiej jest spółdzielni jest Adega de Azueira, istniejąca od ponad 50 lat, produkująca rocznie około 11 milionów litrów wina, w tym 85% czerwonego i 15% białego. Obecnie zrzesza około 400 aktywnych członków, a obszar produkcji winogron obejmuje około 1200 hektarów winnic. Obok win popularnych można znaleźć w ich ofercie wina klasy reserva czy grande reserva.

O Magnânimo D. João V. Grande Reserva 2019

Przykładem takiego wina jest O Magnânimo D. João V. Grande Reserva 2019, wino dostępne w sieci Auchan. Wino wyprodukowane z odmian alicante bouschet, syrah oraz touriga nacional. Dojrzewało w beczkach z dębu amerykańskiego przez 12 miesięcy i według oceny szacownej komisji złożonej z ekspertów, co jest w Portugalii standardem, otrzymała status grande reserva.

O Magnânimo D. João V. Grande Reserva 2019 to wino o mocnym czerwonym kolorze z granatowymi poblaskami. W zapachu dominują nuty owoców leśnych oraz wiśni i porzeczki wsparte przyprawami oraz nutami tostowymi. W smaku niezwykle złożone i głębokie, o mocnej strukturze, acz jedwabiste, owocowym wyrazie i niezłej kwasowości. Finisz długi oparty o miękkie i drobne taniny z lekką pieprzną końcówką.

Wino degustowałem do kawałków pieczonej jagnięciny, ale równie świetnie wypadłoby z zapieczonym bakłażanem zarówno w wersji mięsnej z wieprzowiną czy wołowiną, jak i vege. Dla miłośników serów deska takowych z pomidorkami koktajlowymi i słodką papryką Ramiro byłoby znakomitym połączeniem.

Wino bardzo dobre. Dostępne w hipermarketach sieci Auchan.

Jerzy Moskała

O Magnânimo D. João V. Grande Reserva 2019

La Font Des Bastides AOP Cairanne Côtes-du-Rhône-Villages 2018

Choć jak to często bywa we Francji w Cairanne jest średniowieczny zamek położony na skalistym zboczu ale to dziś po prostu urocza wioska i tyle. Miejscowość zlokalizowana jest w departamencie Vaucluse, znanym z masowej produkcji win różnej jakości, ale dzięki zaangażowaniu pokoleń winiarzy wybiła się ona na własne AOC i markę nowego, acz cenionego już regionu winiarskiego Francji.

W 1929 roku niewielka grupa lokalnych winiarzy wyznaczyła sobie szereg celów zabezpieczających interesy lokalnych producentów. Jednym z tych działań było powstanie spółdzielni o nazwie Syndicat Général des Vignerons des Côtes du Rhône, gdyż zarówno geograficznie, stylistycznie, jak i mentalnie miejscowi producenci zawsze widzieli się jako część Côtes du Rhône. Niemniej indywidualizm i regionalny patriotyzm doprowadził do uzyskania w 1953 pozwolenia na dodanie nazwy wioski do swoich win Côtes du Rhône, a później, w 1967 roku, ich winom przyznano oficjalnie status Côtes du Rhône Villages Cairanne. Ale i to było im mało i po złożeniu w 2008 roku wniosku o samodzielny status Cru od 29 czerwca 2016 r. Cairanne oficjalnie została AOP Côtes du Rhône.

La Font des Bastides AOP Cairanne Côtes-du-Rhône-Villages 2018

To tyle o samej apelacji winiarskiej ale cóż można napisać o samym winie La Font des Bastides AOP Cairanne Côtes-du-Rhône-Villages 2018? Chyba najprościej to, że to wino jest świetnym przykładem jakościowych win z tego regionu. Mocny, ciemny kolor z poblaskami fioletu, spora koncentracja, aromaty śliwki, ziół przy jednoczesnej niezłej kwasowości i integracji tanin. Finisz długi, na drobnych, zintegrowanych taninach aż prosi się o połączenie tego wina z potrawami, szczególnie z grilla, ale również pieczeniami i serami. Może szkoda tylko, że brak jest informacji w jakich proporcjach odmiany syrah, grenache i mouverdre przyczyniły się do powstania tego wina, jak i również jak również jak długo dojrzewało w wielkich beczkach, tak typowych dla win z Doliny Rodanu. Ale to wino broni się samo.

Wino bardzo dobre. Dostępne w sieci Auchan.

Jerzy Moskała

La Font Des Bastides AOP Cairanne Côtes-du-Rhône-Villages 2018

Cellier des Dauphins, Côtes du Rhône Villages Valréas 2019

Union des Vignerons des Côtes-du-Rhône to stowarzyszenie winoogrodników i producentów wina, które założyło spółdzielnię w 1965 roku. Obecnie liczy sobie 2300 członków i obejmuje obok dość podstawowych obszarów produkcji szereg najlepszych apelacji villages i cru w południowej części Doliny Rodanu. Marka Cellier des Dauphins powstała wkrótce po założeniu spółdzielni tj. w 1967 roku. Przez dziesięciolecia pozostawała jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek Côtes-du-Rhône.

Winnice należące do Cellier des Dauphins leżą w dolinie rzeki Rodan, nieopodal przedgórza południowych Alp. W zalanych słońcem winnicach rosną zarówno znane odmiany winorośli jak syrah, grenache, viognier czy mourvèdre, jak i wiele innych regionalnych szczepów. Taka różnorodność stanowi podstawę produkcji win z Côtes du Rhône, w tym ze znanych AOC Côtes du Rhône jak Côtes du Rhône Villages, Plan de Dieu, Puyméras czy Valréas, oraz najznakomitszych crus: Châteauneuf-du-pape, Vacqueyras, Vinsobres i Cairanne. Co ważne plantatorzy winorośli zrzeszeni w spółdzielni zaangażowani są na rzecz bio-różnorodności w winnicach.

Cellier des Dauphins, Côtes du Rhône Villages Valréas 2019 to wino w kolorze czerwonym, wyprodukowane z winogron odmian mourvèdre, syrah oraz grenache, wytrawne o alkoholu 14%. Wino dojrzewało w dużych beczkach z dębu francuskiego i nie niesie ze sobą mocnych cech wina beczkowego, choć nieco dębiny w finiszu wina można wyczuć. W kolorze niezwykle ciemne, chyba z racji przewagi odmiany mouverdre, o zapachu czerwonej porzeczki, przypraw i dymu, w smaku emanuje dojrzałymi owocami wiśni i czarnymi oliwkami z drobnymi taninami. Jak napisał winiarz w Valréas, Philippe, którego zdjęcie znajduje się na etykiecie wina, „Moje winorośle rosną na zboczach otaczających wioskę Valréas w Vaucluse. To wino oferuje świeżość i subtelne aromaty pysznych czarnych owoców, prowadzące do jedwabistego wykończenia”.
Wino zakupiłem w promocji w sieci Auchan za 26 zł, choć jego cena regularna to 36, Ale nawet za cenę regularną warto spróbować tego wina, szczególnie do zestawu wędlin i serów uzupełnionych świeżą czerwoną papryką i pomidorkami koktajlowymi. Do tego bagietka, nieco oliwy i oliwek i nic więcej nie trzeba.

Jerzy Moskała

Cellier des Dauphins, Côtes du Rhône Villages Valréas 2019

Németh János Deviant Szekszárd Syrah 2019

Wina z odmiany syrah w niewielkim stopniu kojarzą się z Węgrami. Jednak zmiany klimatyczne sprawiają, że winiarze z kraju bratanków coraz częściej sięgają po szczepy kojarzące się raczej z klimatem południa Europy. I tak o ile w 2019 uprawiano tę odmianę na niespełna 290 hektarach, to już trzy lata później na ponad 352 hektarach. Więcej na temat tej odmiany na Węgrzech można poczytać w artykule Wielki test węgierskich syrah.

W moje ręce wpadła butelka syrah od Jánosa Németh. To młody winiarz z regionu Szekszárd, który na 10 hektarach winorośli uprawia głównie odmiany czerwone jak kadarka, kékfrankos, cabernet franc, cabernet sauvignon oraz rzeczony syrah. Chociaż jego winiarnia znajduje się w miejscowości Iván-völgy, winogrona pochodzą z winnic rozrzuconych po regionie Porkoláb-völgy, Görögszó, Gyűszű-völgy, Decsi-hegy i Baranya-völgy. Wina János produkuje przy kombinacji tradycyjnej i nowoczesnej technologii, a przed butelkowaniem dojrzewają w dębowych beczkach przez 14-24 miesięcy. Roczna produkcja to w sumie 30 000 butelek, więc nie powala.

Németh János Deviant Szekszárd Syrah 2019

Skąd nazwa “Deviant” dla wina z odmiany syrah nie mogłem odgadnąć. Może to aluzja do samej odmiany, niezbyt jeszcze popularnej na Węgrzech, może to aluzja do samego wina odstającego od innych produktów producenta. W temat się niespecjalnie zagłębiałem, bo można dojść do zaskakujących przemyśleń

Wino wyprodukowano z gron zebranych z dwudziestoletnich krzaków. Fermentacja odbyła się w otwartej kadzi, poza tym mało jest szczegółów dotyczących metod produkcji. Ale w efekcie wino jest naprawdę ciekawe, o ciemnym, charakterystycznym kolorze i sporej gęstości. W zapachu przyjemnie owocowe z korzennymi i pieprznymi aromatami. W smaku zaskakująco lekkie, o mocno wyrażonej owocowości jeżynowo-wiśniowej, średniej kwasowości i pięknym, długim finiszu..

Wino niezwykle przyjemne w odbiorze świetnie sprawdziło się do pieczonej szynki na zimno i gulaszu (pörkölt) z wieprzowej łopatki.

Wino bardzo dobre. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Németh János Deviant Szekszárd Syrah 2019

Bodegas Palacio Glorioso Reserva 2018

O Bodegas Palacio i jego winie Glorioso w wersji Crianza pisałem już tutaj, ale warto nieco więcej napisać na temat samej firmy. W przeszłości producent miał związki ze słynną winnicą Vega Sicilia, przez pewien czas z winiarnią współpracował słynny latający winemaker Michell Rolland, który w latach 80-tych ubiegłego wieku wpłynął na stylistykę win z Bodega Palacio poprzez użycie wyłącznie beczek z dębu francuskiego. Winnica i winiarnia straciła też pod koniec wieku swój charakter firmy rodzinnej i przechodząc z rąk do rąk ostatecznie stała się częścią Entrecanales Domecq, która jest właścicielem winnic w Ribera del Duero ( Viña Mayor ), Toro (Bodegas y Viñedos Anzil), Rueda (Finca Caserío de Dueñas) lub Castilla y León (Barceló Estates i Peñascal) oraz rozpoczął produkcję win w Valdeorras (Galicja). Jest o więc część dużego konglomeratu oferującego wina z różnych części Hiszpanii. Warto też wspomnieć o La Casa Cosme Palacio, założonym w 1991 roku pierwszym na terenie Rioja Alavesa punkcie dedykowanym enoturystyce.

Bodegas Palacio Glorioso Reserva 2018

Ale wracając do samego wina. Bodegas Palacio Glorioso Reserva 2018 to wino dziś już sześcioletnie, a zatem powinno być całkiem dojrzałe. Wino wytworzone w 100% z odmiany tempranillo dojrzewało przez 22 miesiące w beczkach z dębu francuskiego. W efekcie uzyskano wino o jasnym wiśniowym kolorze. W zapachu dominują nuty dojrzałych czerwonych owoców oraz aromaty wanilii, goździków, karmelu i delikatnej wędzonki. W smaku delikatne i gładkie, o mocno owocowym wyrazie balansowanym przez średnią kwasowość. Finiszem długi, na zintegrowanych już taninach z nutami mineralnymi i czekolady. Wino ciekawe, eleganckie, dla tych, którzy szukają wina np. do pieczeni czy deserów z gorzkiej czekolady.

Wino bardzo dobre, zakup własny w sklepie sieci Rossman.

Jerzy Moskała

Bodegas Palacio Glorioso Reserva 2018

Ventisquero Pangea DO Apalta Vineyard Colchagua Valley Syrah 2016

Niecodziennie trafia mi się opisywać na blogu wina, które degustowałem na otwartych degustacjach nie mając szans na spokojną ocenę w zaciszu domowym, w odpowiedni sposób dekantując, serwując i łącząc je z przygotowanymi wcześniej potrawami. Zdarzają się jednak wyjątki i w tym przypadku taki wyjątek właśnie robię, bo korzystając z zaproszenia z Centrum Wina miałem okazję uczestniczyć w degustacji win chilijskiego producenta Ventisquero, którego to współzałożyciel przybył do Polski i przeprowadził degustację swych win.

Do chilijskich win mam mieszane uczucia, choć muszę przyznać, że z roku na roku widoczny jest postęp jakościowy sprowadzanych stamtąd win. To, że Chilijczycy potrafią produkować świetne wina wiadomo od dawna, dopiero jednak w ostatnich latach coraz więcej ich się pojawia na półkach polskich sklepów. W przypadku Ventisquero duża część produkcji to wina podstawowe, niektóre nawet dość ciekawe na zwrócenie na nie uwagi na serwisie facebookowym, ale królem jest zdecydowanie syrah Pangea.

Ventisquero Pangea Apalta Vineyard Colchagua Valley Syrah 2016

Wino wytworzone z odmiany syrah z parceli Apalta Vineyard zlokalizowanej w górzystej części Colchagua Valley. Zarówno wysokość npm, granitowa gleba z dużą zawartością kwarcu jak i 30% nachylenie daje znakomite możliwości uprawy winorośli. I co ciekawe nie jest to flagowa odmiana carmenere, ale właśnie syrah.

Zbiór winogron przeprowadzono ręcznie. Po wstępnej fermentacji wino przeszło macerację w niskiej temperaturze przez 5-7 dni, po czym przeprowadzono fermentację w temperaturze od 22°C do 26°C, a następnie fermentacja malolaktyczna również w beczkach. Proces dojrzewania wina trwał 22 miesiące w beczkach typu barrique, z czego połowa w nowych beczkach, a druga połowa w beczkach drugiego użycia.
W kolorze wino ma intensywną, ciemną barwę. W zapachu i smaku aromaty czerwonych i czarnych owoców, w tym jagód, harmonijnie przemieszane z przyprawami typu czarny pieprz, ciemna czekolada i subtelne nuty wanilii i karmelu. W smaku niezwykle świeża kwasowość i mocne taniny, które pokazują potencjał dojrzewania tego wina. Dzięki degustacji pionowej roczników 2006, 2011, 2016 oraz 2017 widać jak wspaniały za 6-8 lat może być dostępny obecnie w ofercie rocznik 2016.
Wino znakomite na pewno będzie doskonałym towarzyszem grillowanych potraw. Zdegustowane na zaproszenie Centrum Wina.

Jerzy Moskała

Ventisquero Pangea DO Apalta Vineyard Colchagua Valley Syrah 2016