Na polskim rynku coraz więcej pojawia się win z Tokaju o wysokiej jakości. To powinno cieszyć, bo polscy klienci, niegdyś tradycyjni dla win z tego regionu Węgier, w coraz większym stopniu mogą sobie pozwolić na dobre węgierskie wina. Dwa tygodnie temu miałem okazję opisać degustację win od czołowego producenta z Tokaju, Istvána Szepsy, dziś opis degustacji win od mniej znanego producenta, Füleky, którego zaletą jest nie tylko jakość jego win, ale i odpowiednia relacja do cen. No i również obecność na rynku polskim. Bo nie jest na szczęście wielkim problem znaleźć ich wina w ofercie sklepów specjalistycznych, a szukać warto.
Degustacja zorganizowana w siedzibie firmy w Bodrogkeresztúr, w odrestaurowanym pałacu będącym siedzibą firmy oraz oferującym usługi noclegowe. Rzecz jasna w połączeniu z degustacją win producenta oraz, na zamówienie, łączeniem z potrawami. Samą degustację prowadziła przedstawicielka firmy, Hajnalka Szabo, a dobór i kolejność win pokazywała ciekawą wizję nie tylko samego serwowania trunków, ale również potencjalnego doboru do nich potraw.
Degustację rozpoczęło wino Füleky Tokaji Muskotály 2021, a zatem z odmiany, która najczęściej występuje jako element kupażu win wieloszczepowych. Głównie ze względu na swoją aromatyczność oraz niską, relatywnie, kwasowość. Grona zebrane zostały z krzaków uprawianych w miejscowości Tarcal. Wino nieco zaskakujące niską zawartością cukru resztkowego (1,2 g/L), co dla win z tej odmiany nie zdarza się zbyt często, oraz wysoką kwasowością (7,3 g/L), co jest jeszcze rzadsze. Wino w kolorze słomy, w zapachu dominują aromaty kwiatów akacji. W smaku odświeżająca kwasowość, lekkie uczucie słodyczy raczej dzięki alkoholowi niż zawartości cukru resztkowego, finisz z delikatną nutką goryczki. Wino zaskakująco przyjemne i odświeżające pokazuje, że wina z odmian sarga muskotály nie zawsze muszą emanować nadmiarem słodyczy i duszących aromatów, a dawać wina lekkie i prawie zwiewne.
Wino dobre, świetne na letnie przekąski do sałatek z szynką, a nawet do risotto czy paelli.
Kolejnym winem było Füleky Fülöp The Phenomenon Dry Tokaji. To kupaż odmian furmint, hárslevelű oraz muskotály, a jego bohaterem został przedstawiony na etykiecie bocian. Bocian Fülöp przyszedł na świat w Hiszpanii w dolinie rzeki Ebro w 2003 roku, ale upodobał sobie Bodrogkeresztúr i okolice. Od 2006 roku mieszkał i zimował w Tokaju, zimą grzał się na kominach, pił wodę z rzeki Bodrog, polował na nornice i był panem wszystkich bocianich gniazd w okolicy. W sumie wychował 37 piskląt i choć jego partner zawsze wylatywał na zimę ten bocian zostawał. Żył 15 lat, a na pamiątkę po nim firma Füleky promuje budowę gniazd dla bocianów i otaczanie tych ptaków opieką.
Samo wino, choć w podstawowej butelce, pokazuje przyjemne aromaty kwiatów, zielonego jabłka i gruszki. W smaku świeże, przyjemnie owocowe i lekko chrupkie. Ze względu na sporą kwasowość wino do łączenia z nawet cięższymi potrawami z wieprzowiny czy warzyw.
Kolejne wina to klasyczne wytrawne tokaje z odmiany furmint. Jako pierwszy Füleky Tokaji Furmint 2019 do produkcji którego użyto w 100% gron z odmiany furmint, acz z różnych siedlisk: Sajgó w Bodrogkeresztúr, Mestervölgy w miejscowości Tarcal oraz znanego wzgórza Király w miejscowości Mád. Wino o bardzo jasnej, bladosłomkowej barwie. Jak wszystkie wina Füleky bardzo czyste i eleganckie w zapachu. Dominują w nim owoce cytrusowe, nieco zielonego jabłka i nuty mineralne. W smaku świetna równowaga między kwasowością, owocowością i mineralnością wina.
Wino bardzo dobre do dojrzewających serów, przekąsek mięsnych i wegetariańskich, a nawet nieco cięższych jak zapiekanki mięsne i waryrzywne.
Następne wino to Füleky Tokaji Furmint 2020. Wino wytworzone podobnie jak poprzednik z gron odmiany furmint zbieranych z różnych siedlisk. Dodatkowo wino dojrzewało po części w dębowych beczkach, co przydało mu odmiennych od poprzednika aromatów i innych cech. Jak widać, mimo, że oba wina są oznaczone jako podstawowe wina winiarni, mogą się z roku na rok różnić.
W tym przypadku kolor wina nieco ciemniejszy, w zapachu obok aromatów owoców pojawiają się nuty wanilii i śmietanki. W smaku lekko kremowe, z mocną, świeżą kwasowością i długim, eleganckim finiszem.
Wino bardzo dobre, przeznaczone do łączenia z potrawami na bazie białych sosów jak np. spaghetti alla carbonara.
Füleky Mestervölgy Tokaji Furmint 2018 to z kolei wino z winogron z pojedynczego siedliska. Mestervölgy mieści się w Tarcal i ma ekspozycję południowo – południowo-zachodnią. Gleba głównie zawiera andezyt, który jako minerał powulkaniczny o strukturze porfirowej ma silny wpływ na rozwój winorośli.
Wino po części fermentowało w dębowych beczkach, a następnie w całości dojrzewało w nich przez 9 miesięcy. Za całość procesu winifikacji i dojrzewania odpowiadał winemaker György
Brezovcsik. W efekcie uzyskano świetny przykład furminta o aromatach beczkowych. W zapachu i smaku mocno wyczuwalne owoce i aromaty wanilii. W smaku wyczuwalny cukier resztkowy balansujący solidną dawkę kwasowości, zaś długi, mineralny finisz wieńczą nuty wanilii i śmietanki. Całość przypomina nieco babcine ciasto drożdżowe ale nie, to poważne wytrawne wino do eleganckich serów francuskich (comte) czy włoskich (pecorino), pasty z białym sosem a nawet grillowanych kawałków wieprzowych jak choćby boczku czy smażonej wątróbki gęsiej lub cielęcej. Wino bardzo dobre.
Ale nie samym furmintem żyją miłośnicy tokajów. Füleky Tokaji Hárslevelű Úrágya 2019 to wino z odmiany hárslevelű. Grona zebrano w siedlisku Úrágya w miejscowości Mád. Winorośla rosną tam na glebie gliniastej o podłożu z tufu ryolitowego. Grona zbierane ręcznie, fermentacja i dojrzewanie trwało przez 9 miesięcy w beczkach z dębu węgierskiego.
W efekcie uzyskano wino jasnożółte z zielonkawymi refleksami. W zapachu aromaty grejpfruta, mandarynki i polnych kwiatów, a także nieco wanilii. W smaku silne aromaty owoców, średnia kwasowość, solidna dawka cukru resztkowego (24 g/L przy kwasowości 6,1 g/L) oraz mocne nuty mineralne. Finisz długi, mineralny. Wino dobre, raczej do kuchni dalekowschodniej.
Kolejne wino w degustacji to wino z późnego zbioru Füleky Pallas Tokaji Late Harvest 2018. Wino w 2/3 z odmiany hárslevelű, pozostała część to furmint. Grona pochodzą z siedlisk Király w Mád , Vinnai w Tarcal oraz
Somos miejscowości Szegi. Fermentacja w połowie w stalowych tankach, w połowie w drewnianych beczkach. Następnie wino dojrzewało przez 9 miesięcy w beczkach z dębu węgierskiego.
Wino w ciemniejszym, lekko złotawym kolorze. W zapachu aromaty ciasteczek, waty cukrowej, cukierków. W smaku mimo swoich 99 g/L cukru resztkowego bardzo przyjemna kwasowość i długi, elegancki finisz. Za wyprodukowaniem stał winemaker György Brezovcsik.
Wino bardzo dobre, nie tylko do słodkich deserów jak polski sernik, ale również do dań kuchni azjatyckiej np. wietnamskiej, ale też koreańskiej wieprzowiny. To zaskakujące, jak dobry jakościowo late harvest może być znakomitym towarzyszem dla dań kuchni globalnej.
Na koniec Füleky Tokaji Aszu 6 Puttonyos 2013 – wino, stanowiące tokajską klasykę. Wino nagradzane medalami po raz kolejny pokazuje, jak znakomity był dla aszu rocznik 2013.
Grona do produkcji wina pochodziły z Bodrogkeresztúr, miejscowości Tokaj oraz Mád. Grona aszú to 50% furmint, 40% hárslevelű, 10% kabar (dość rzadko występująca, acz dopuszczona do produkcji odmiana tokajska), zaś wino podstawowe to w 100% hárslevelű (late harvest).
W zapachu wyczuwalne nuty szałwii, goździków, bazylii i suszonych fig. W smaku kandyzowane owoce pomarańczy oraz pistacja. Nutom owocowym towarzyszy wyraźna kwasowość. Sprawia ona, że wino jest świeże i niezwykle przyjemne w odbiorze. Całość jest już świetnie zintegrowana i elegancka, acz wino to gwarantuje ogromny potencjał leżakowania.
Wino bardzo dobre, godne najlepszego obiadu u cioci. Ale oprócz oczywistego połączenia z deserami warto byłoby pokusić się o połączenie z foie gras z gęsi lub kaczki, serów pleśniowych lub mniej oczywistych dań jak smażoną gęsią wątróbką z owocami czy konfitowanym kaczym udkiem.
Degustacja win z winiarni Füleky pokazała jakość win produkowanych w Tokaju. Praktycznie każdy miłośnik win i food pairing może tu znaleźć wino i potrawę, która może stać się ozdobą niedzielnego obiadu czy nawet eleganckiej kolacji. W praktyce wszystkie wina wytrawne mogą stać się świetnym partnerem dla dań rybnych, które powinniśmy włączać jak najczęściej do naszego menu.

Ale warto też pamiętać o winach słodkich, gdyż ich jakość może uświetnić zarówno dania dalekowschodnie, jak i desery. A o tych warto pamiętać, gdyż tradycja odrobiny słodyczy na koniec przyjęcia jest nadal bardzo żywa w naszych rodzinach. Więc warto sięgnąć po wina o wysokiej jakości i dostępne w Polsce.
Jerzy Moskała