Degustacja win z winiarni Füleky

Na polskim rynku coraz więcej pojawia się win z Tokaju o wysokiej jakości. To powinno cieszyć, bo polscy klienci, niegdyś tradycyjni dla win z tego regionu Węgier, w coraz większym stopniu mogą sobie pozwolić na dobre węgierskie wina. Dwa tygodnie temu miałem okazję opisać degustację win od czołowego producenta z Tokaju, Istvána Szepsy, dziś opis degustacji win od mniej znanego producenta, Füleky, którego zaletą jest nie tylko jakość jego win, ale i odpowiednia relacja do cen. No i również obecność na rynku polskim. Bo nie jest na szczęście wielkim problem znaleźć ich wina w ofercie sklepów specjalistycznych, a szukać warto.

Degustacja zorganizowana w siedzibie firmy w Bodrogkeresztúr, w odrestaurowanym pałacu będącym siedzibą firmy oraz oferującym usługi noclegowe. Rzecz jasna w połączeniu z degustacją win producenta oraz, na zamówienie, łączeniem z potrawami. Samą degustację prowadziła przedstawicielka firmy, Hajnalka Szabo, a dobór i kolejność win pokazywała ciekawą wizję nie tylko samego serwowania trunków, ale również potencjalnego doboru do nich potraw.

Füleky Tokaji Muskotály 2021

Degustację rozpoczęło wino Füleky Tokaji Muskotály 2021, a zatem z odmiany, która najczęściej występuje jako element kupażu win wieloszczepowych. Głównie ze względu na swoją aromatyczność oraz niską, relatywnie, kwasowość. Grona zebrane zostały z krzaków uprawianych w miejscowości Tarcal. Wino nieco zaskakujące niską zawartością cukru resztkowego (1,2 g/L), co dla win z tej odmiany nie zdarza się zbyt często, oraz wysoką kwasowością (7,3 g/L), co jest jeszcze rzadsze. Wino w kolorze słomy, w zapachu dominują aromaty kwiatów akacji. W smaku odświeżająca kwasowość, lekkie uczucie słodyczy raczej dzięki alkoholowi niż zawartości cukru resztkowego, finisz z delikatną nutką goryczki. Wino zaskakująco przyjemne i odświeżające pokazuje, że wina z odmian sarga muskotály nie zawsze muszą emanować nadmiarem słodyczy i duszących aromatów, a dawać wina lekkie i prawie zwiewne.

Wino dobre, świetne na letnie przekąski do sałatek z szynką, a nawet do risotto czy paelli.

Füleky Fülöp The Phenomenon Dry Tokaji

Kolejnym winem było Füleky Fülöp The Phenomenon Dry Tokaji. To kupaż odmian furmint, hárslevelű oraz muskotály, a jego bohaterem został przedstawiony na etykiecie bocian. Bocian Fülöp przyszedł na świat w Hiszpanii w dolinie rzeki Ebro w 2003 roku, ale upodobał sobie Bodrogkeresztúr i okolice. Od 2006 roku mieszkał i zimował w Tokaju, zimą grzał się na kominach, pił wodę z rzeki Bodrog, polował na nornice i był panem wszystkich bocianich gniazd w okolicy. W sumie wychował 37 piskląt i choć jego partner zawsze wylatywał na zimę ten bocian zostawał. Żył 15 lat, a na pamiątkę po nim firma Füleky promuje budowę gniazd dla bocianów i otaczanie tych ptaków opieką.

Samo wino, choć w podstawowej butelce, pokazuje przyjemne aromaty kwiatów, zielonego jabłka i gruszki. W smaku świeże, przyjemnie owocowe i lekko chrupkie. Ze względu na sporą kwasowość wino do łączenia z nawet cięższymi potrawami z wieprzowiny czy warzyw.

Füleky Tokaji Furmint 2019

Kolejne wina to klasyczne wytrawne tokaje z odmiany furmint. Jako pierwszy Füleky Tokaji Furmint 2019 do produkcji którego użyto w 100% gron z odmiany furmint, acz z różnych siedlisk: Sajgó w Bodrogkeresztúr, Mestervölgy w miejscowości Tarcal oraz znanego wzgórza Király w miejscowości Mád. Wino o bardzo jasnej, bladosłomkowej barwie. Jak wszystkie wina Füleky bardzo czyste i eleganckie w zapachu. Dominują w nim owoce cytrusowe, nieco zielonego jabłka i nuty mineralne. W smaku świetna równowaga między kwasowością, owocowością i mineralnością wina.

Wino bardzo dobre do dojrzewających serów, przekąsek mięsnych i wegetariańskich, a nawet nieco cięższych jak zapiekanki mięsne i waryrzywne.

Füleky Tokaji Furmint 2020

Następne wino to Füleky Tokaji Furmint 2020. Wino wytworzone podobnie jak poprzednik z gron odmiany furmint zbieranych z różnych siedlisk. Dodatkowo wino dojrzewało po części w dębowych beczkach, co przydało mu odmiennych od poprzednika aromatów i innych cech. Jak widać, mimo, że oba wina są oznaczone jako podstawowe wina winiarni, mogą się z roku na rok różnić.

W tym przypadku kolor wina nieco ciemniejszy, w zapachu obok aromatów owoców pojawiają się nuty wanilii i śmietanki. W smaku lekko kremowe, z mocną, świeżą kwasowością i długim, eleganckim finiszem.

Wino bardzo dobre, przeznaczone do łączenia z potrawami na bazie białych sosów jak np. spaghetti alla carbonara.

Füleky Mestervölgy Tokaji Furmint 2018

Füleky Mestervölgy Tokaji Furmint 2018 to z kolei wino z winogron z pojedynczego siedliska. Mestervölgy mieści się w Tarcal i ma ekspozycję południowo – południowo-zachodnią. Gleba głównie zawiera andezyt, który jako minerał powulkaniczny o strukturze porfirowej ma silny wpływ na rozwój winorośli.

Wino po części fermentowało w dębowych beczkach, a następnie w całości dojrzewało w nich przez 9 miesięcy. Za całość procesu winifikacji i dojrzewania odpowiadał winemaker György
Brezovcsik. W efekcie uzyskano świetny przykład furminta o aromatach beczkowych. W zapachu i smaku mocno wyczuwalne owoce i aromaty wanilii. W smaku wyczuwalny cukier resztkowy balansujący solidną dawkę kwasowości, zaś długi, mineralny finisz wieńczą nuty wanilii i śmietanki. Całość przypomina nieco babcine ciasto drożdżowe ale nie, to poważne wytrawne wino do eleganckich serów francuskich (comte) czy włoskich (pecorino), pasty z białym sosem a nawet grillowanych kawałków wieprzowych jak choćby boczku czy smażonej wątróbki gęsiej lub cielęcej. Wino bardzo dobre.

Füleky Tokaji Hárslevelű Úrágya 2019

Ale nie samym furmintem żyją miłośnicy tokajów. Füleky Tokaji Hárslevelű Úrágya 2019 to wino z odmiany hárslevelű. Grona zebrano w siedlisku Úrágya w miejscowości Mád. Winorośla rosną tam na glebie gliniastej o podłożu z tufu ryolitowego. Grona zbierane ręcznie, fermentacja i dojrzewanie trwało przez 9 miesięcy w beczkach z dębu węgierskiego.

W efekcie uzyskano wino jasnożółte z zielonkawymi refleksami. W zapachu aromaty grejpfruta, mandarynki i polnych kwiatów, a także nieco wanilii. W smaku silne aromaty owoców, średnia kwasowość, solidna dawka cukru resztkowego (24 g/L przy kwasowości 6,1 g/L) oraz mocne nuty mineralne. Finisz długi, mineralny. Wino dobre, raczej do kuchni dalekowschodniej.

Füleky Pallas Tokaji Late Harvest 2018

Kolejne wino w degustacji to wino z późnego zbioru Füleky Pallas Tokaji Late Harvest 2018. Wino w 2/3 z odmiany hárslevelű, pozostała część to furmint. Grona pochodzą z siedlisk Király w Mád , Vinnai w Tarcal oraz
Somos miejscowości Szegi. Fermentacja w połowie w stalowych tankach, w połowie w drewnianych beczkach. Następnie wino dojrzewało przez 9 miesięcy w beczkach z dębu węgierskiego.

Wino w ciemniejszym, lekko złotawym kolorze. W zapachu aromaty ciasteczek, waty cukrowej, cukierków. W smaku mimo swoich 99 g/L cukru resztkowego bardzo przyjemna kwasowość i długi, elegancki finisz. Za wyprodukowaniem stał winemaker György Brezovcsik.

Wino bardzo dobre, nie tylko do słodkich deserów jak polski sernik, ale również do dań kuchni azjatyckiej np. wietnamskiej, ale też koreańskiej wieprzowiny. To zaskakujące, jak dobry jakościowo late harvest może być znakomitym towarzyszem dla dań kuchni globalnej.

Füleky Tokaji Aszu 6 Puttonyos 2013

Na koniec Füleky Tokaji Aszu 6 Puttonyos 2013 – wino, stanowiące tokajską klasykę. Wino nagradzane medalami po raz kolejny pokazuje, jak znakomity był dla aszu rocznik 2013.

Grona do produkcji wina pochodziły z Bodrogkeresztúr, miejscowości Tokaj oraz Mád. Grona aszú to 50% furmint, 40% hárslevelű, 10% kabar (dość rzadko występująca, acz dopuszczona do produkcji odmiana tokajska), zaś wino podstawowe to w 100% hárslevelű (late harvest).

W zapachu wyczuwalne nuty szałwii, goździków, bazylii i suszonych fig. W smaku kandyzowane owoce pomarańczy oraz pistacja. Nutom owocowym towarzyszy wyraźna kwasowość. Sprawia ona, że ​​wino jest świeże i niezwykle przyjemne w odbiorze. Całość jest już świetnie zintegrowana i elegancka, acz wino to gwarantuje ogromny potencjał leżakowania.

Wino bardzo dobre, godne najlepszego obiadu u cioci. Ale oprócz oczywistego połączenia z deserami warto byłoby pokusić się o połączenie z foie gras z gęsi lub kaczki, serów pleśniowych lub mniej oczywistych dań jak smażoną gęsią wątróbką z owocami czy konfitowanym kaczym udkiem.

Degustacja win z winiarni Füleky pokazała jakość win produkowanych w Tokaju. Praktycznie każdy miłośnik win i food pairing może tu znaleźć wino i potrawę, która może stać się ozdobą niedzielnego obiadu czy nawet eleganckiej kolacji. W praktyce wszystkie wina wytrawne mogą stać się świetnym partnerem dla dań rybnych, które powinniśmy włączać jak najczęściej do naszego menu.

Ale warto też pamiętać o winach słodkich, gdyż ich jakość może uświetnić zarówno dania dalekowschodnie, jak i desery. A o tych warto pamiętać, gdyż tradycja odrobiny słodyczy na koniec przyjęcia jest nadal bardzo żywa w naszych rodzinach. Więc warto sięgnąć po wina o wysokiej jakości i dostępne w Polsce.

Jerzy Moskała

Advertisement
Degustacja win z winiarni Füleky

Castello D’Alba Vinhas Velhas Douro Tinto 2017

Producentem wina jest Rui Roboredo Madera, bardziej znany z produkcji win Beyra, popularnych i przez to rozpoznawalnych w Polsce. Tu mamy wino z regionu Douro, ale na pograniczu z Beira Alta, bo winnice Rui znajdują się po obu stronach granicy regionów winiarskich. Granicy nierzeczywistej, umownej, takiej w papierach, bo dla lokalnych mieszkańców przecież ona tak naprawdę nie istnieje.

Winnice, do których butelkowane jest później wino pod marką Castello D’Alba, mieszczą się w São João da Pesqueira. Marka powstała w 1999 roku, ale winnice istniały rzecz jasna dużo wcześniej i pamiętały jeśli nie Fenicjan, to na pewno Rzymian. Winogrono do tego wina zbierano z winorośli powyżej 40 lat rosnących na wysokości ponad 350 m. n.p.m. Co ciekawe – główna ekspozycja jest wschodnia i północna.

Castello D’Alba Vinhas Velhas Douro Tinto 2017

Do produkcji wina wykorzystano trzy odmiany: touriga nacional (70%), touriga franca (20%) oraz tinta roriz (10%). Winifikacja odbyła się w stalowych tankach, zaś dojrzewanie w beczkach z dębu francuskiego przez ponad 12 miesięcy. W efekcie uzyskano wino o mocno ciemnym kolorze, choć już o średniej koncentracji. W zapachu wino złożone: aromaty owoców leśnych, młodych pęków róży, fiołków, przypraw, bazylii i bergamotki. W smaku zintegrowane i zaokrąglone, taniny są wyraźne, ale bardzo gładkie, pięknie budujące finisz. Owocowość bardzo dobrze balansuje średnią kwasowość. Całość elegancka i aksamitna.

Delikatność potraw powinna iść z delikatnością wina w tym przypadku, więc plastry dojrzewającej szynki iberyjskiej, delikatne pasztety, zestawy grillowanych warzy w oliwie (papryka, bakłażan) czy wreszcie sery, w tym sery owcze, będą świetnym połączeniem dla tego wina.

Wino bardzo dobre. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Castello D’Alba Vinhas Velhas Douro Tinto 2017

Podróż przez Hiszpanię z winami Familia Torres

Choć marka jest niezwykle popularna w Polsce jednak oferta tego producenta jest na tyle zróżnicowana, że warto jej się bliżej przyjrzeć. Podstawowa w ofercie producenta linia wina białych i czerwonych to Sangre de Toro, wyżej mamy wersje reserva. I te wina są bardzo dobrze znane. Ale okazuje się, że ambicje producenta są znacznie rozleglejsze. Portfolio Torres zaczyna obejmować nie tylko wina z matecznika producenta, czyli z Katalonii, ale i z innych regionów winiarskich Hiszpanii jak Rias Baixas, Rueda, Rioja czy Ribera del Duero.

Dzięki zaproszeniu Torres Wine Club i z udziałem Brendy Sanchez – Brand Ambassador of Familia Torres – miałem możliwość zapoznać się z częścią portfolio firmy Torres. A to wszystko w gościnnych progach żoliborskiej winiarni WineTu, która nie tylko użyczyła nam swojej sali, ale również podjęła stosownymi do win hiszpańskimi przystawkami. Towarzyszyły nam takie hiszpańskie delikatesy jak chorizo al vino, chostorra al vino, pan con oliva oraz sobresada. Dzięki temu mogliśmy śmiało wyruszyć w podróż przez Hiszpanię z winami Familia Torres.

Torres Pazo das Bruxas Albarino Rias Baixas 2021

Podróż rozpoczęliśmy od najdalej na północny-wschód wysuniętego regionu Hiszpanii czyli od Galicji. Najbardziej znanym regionem tego finis mundi jest Rias Baixas, z czołową odmianą albariño. Pazo das Bruxas to wino, które na etykiecie odwołuje się do pradawnych wierzeń w wiedźmy, które wg legend zamieszkiwały stare chaty (pazos) i potrafiły poprzez swoje tańce i zaklęcia uzyskiwać na winoroślach lepsze owoce. Makbet gdyby napotkał wiedźmy galicyjskie, a nie szkockie, na pewno wyszedł by na tym lepiej (być może nawet z jakimś bukłakiem albariño pod pachą).

Pazo das Bruxas to wino o słomkowym kolorze z zielonymi pobłyskami, intensywnych aromatach w zapachu, świeżej, o przyjemnej kwasowości lekko zbalansowanej aromatami owocowymi i przyjemnym, długim finiszu. W zapachu dominują nuty zielonego jabłka, skórki cytryny, nieco ziół, kwiatów i świeżo skoszonej trawy. Wino wydaje się świeże, przyjemne, raczej gastronomiczne, czyli do łączenia z potrawami.

Jak większość win tego regionu znakomicie pasuje do ryb i owoców morza. Dość ciekawe, że łączenie z chlebem maczanym w oliwie świetnie się sprawdziło w przypadku tego wina. Wino dobre i warto po nie sięgnąć, jeśli będzie na to szansa.

Torres Verdeo Rueda 2021

Kolejne wino z następnego regionu Rueda, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu był skazany na produkcję win a’la sherry klasy B. Zmniejszające się zainteresowanie na rynku winami słodkimi zmusiło producentów do poszukiwania nowej ścieżki rozwoju. I właśnie dzięki ciężkiej pracy winiarzy z tego regionu, całkowitej przebudowanie nie tylko planów, ale i organizacji produkcji win, zmiany przede wszystkim mentalnej, ten region dziś dostarcza białe wina o niezwykle interesującym charakterze. I to cały czas trwając przy tej samej odmianie verdejo.

Torres Verdeo Rueda 2021 to wino jaśniejsze od poprzednika, ale również z zielonymi refleksami. Na tym podobieństwa się kończą, gdyż w zapachu w tym winie dominują owoce tropikalne, dochodzi nieco cytrusów i ziół. W smaku jest dużo bardziej subtelne od poprzednika – kwasowość średnia, dochodzą aromaty skoszonej trawy, finisz średniej długości. Całość całkiem przyjemna, choć wino na mój gust nieco krótkie, choć całkiem przyjemne w odbiorze. Całkiem przyjemne na aperitif, lub do delikatnych albo chudych ryb, zielonych lekkich sałatek z pestkami dyni, owocami.

Jean Leon 3055 Chardonnay DO Penedes 2022

W puli Familia Torres obok mniej znanych marek, jak opisywane wina powyżej, można również znaleźć wina z bardziej znanych brandów, jak Jean Leon. Nie starczy miejsca by opisywać historię i karierę założyciela firmy Jean Leon – po więcej informacji mogę odesłać do artykułu opublikowanego przez blog Winokąt tutaj. Warto tylko pamiętać, że pod marką tą dostępnych jest szereg win z Katalonii produkowanych z odmian globalnych, które swoją jakością mogą konkurować z wieloma innymi produktami hiszpańskimi i nie tylko. Przykładem może być Cabernet Sauvignon opisany przeze mnie na blogu przed kilku laty tutaj.

Jean Leon 3055 Chardonnay prezentuje jasnożółty kolor. W zapachu dominują aromaty owoców tropikalnych oraz subtelne nuty dębowe. W smaku wino bardzo świeże (szczególnie, że i rocznik całkiem świeży) ze sporą dawką kwasowości, świetnym balansem oraz długim i eleganckim zakończeniem. Wino pełne, zaokrąglone, bardzo przyjemne i jednocześnie bardzo dobre. Jak znalazł do tłustych ryb jak halibut czy owoców morza.

Altos Ibericos Rioja Crianza 2018

Jako pierwsze czerwone wino w trakcie degustacji zaserwowano wino wino z regionu Rioja. Wina z tego regionu to klasyka, a Altos Ibericos zalicza się do takiego klasycznego stylu. Choć już jego skład nie do końca był taki klasyczny – często bowiem producenci z Rioja dodają w większym lub mniejszym stopniu winogrona z odmian garnacha, mazuelo czy graciano. Ale w tym przypadku wino jest produkowane ze 100% z odmiany tempranillo.
Altos Ibericos Crianza 2018 posiada kolor ciemnej wiśni z refleksami fioletu. Mimo 5 lat od daty produkcji nie charakteryzuje się ceglastym odcieniem, co po takiej liczbie lat może się wino z Rioja zdarzać. W zapachu dominują aromaty ciemnych owoców – czarnych jagód, nieco aronii i jeżyny. Do tego nuty wanilii oraz przypraw korzennych.
W smaku wino ma średnią kwasowość, mocne aromaty owocowe korzennej wiśni, a także ciemnej czekolady, lukrecji i przypraw. Taniny drobne i zintegrowane.

Wino dobre w odbiorze, znalazłoby swoje połączenie ze średni dojrzałymi serami, dojrzewającymi wędlinami (jak choćby tymi, które były do niego serwowane), zapiekanym mięsem wieprzowym lub bakłażanem.

Pago del Cielo Celeste Crianza Ribera del Duero 2019

Kolejne wino z regionu Ribera del Duero, a także również wino z odmiany tempranillo z tym, że z dla lokalnego dla Ribera del Duero klonu. Co ciekawe wino to fermentuje i dojrzewa w beczkach barrique, co rzutuje nie tylko na jakość samego wina, ale również na cenę. Ale cóż, jak przystało na autorskie wino Miguela Torresa musi prezentować wysoki poziom.

Wino w kolorze ciemnej wiśni. W szkle widać silną koncentrację i małą przepuszczalność światła. W zapachu w winie dominują nuty wiśni, jeżyn, czarnej porzeczki i śliwek. Do tego pojawia się wanilia, cynamon i orientalne przyprawy oraz nieco dębiny.

W smaku wino charakteryzuje się gęstą konsystencją, świetnym balansem owocowości ze średnią kwasowością oraz długim, niezwykle przyjemnym lekko pieprznym finiszem na zintegrowanych taninach. Wino bardzo dobre i warto go szukać bo jest dostępne na półkach polskich sklepów. No i do takiego wina przydałaby się niezwykła potrawa, jak choćby pieczona goleń cielęca czy piersi kaczki serwowana na czerwonej kapuście.

Torres Sangre de Toro Reserva DO Catalunya 2015

Sagre de Toro to najbardziej znane wino Familia Torres. Dostępne jest w supermarketach, a nawet mniejszych sklepach, i choć cena nie jest przesadnie niska (30 zł +) to cieszy się ono niesłabnącym powodzeniem. Szczególnie na zainteresowanie powinna zasługiwać wersja reserva, gdyż jest ona skierowana owszem na codzienną (w polskim rozumieniu coniedzielną) konsumpcję, ale na wyższym poziomie jakościowym produkcji.

Wino wyprodukowano w DO Catalunya z odmian garnacha i syrah. Dzięki temu uzyskano wino w intensywnym czerwonym kolorze. W zapachu wino oferuje aromaty z czarnej porzeczki oraz jeżyn, a także przypraw. Wino jest pełne, choć nie o tak dużej koncentracji jak wina wcześniejsze, ale taniny gładkie. Finisz średniej długości, przyjemny.

Wino dobre, kojarzyło mi się z potrawami z grilla albo do gulaszu z wieprzowiny. Bez względu na stopień ostrości potraw to wino stanowiłoby świetnego partnera.

Torres 10 brandy

Prócz produkcji win Familia Torress od lat 50-tych ubiegłego wieku zajmuje się również produkcją i dojrzewaniem destylatów z wina czyli winiaków. Oznaczone z angielska jako brandy napitki te są bardzo popularne i dostępne również na rynku polskim. I to nie tylko w supermarketach ale nawet w dyskontach. Co ciekawe brandy 5- czy 10-letnie dojrzewają w dużych drewnianych beczkach w czymś na kształt solery, gdzie poszczególne roczniki są przelewane pomiędzy pojemnikami a liczba lat na etykiecie określa średni rocznik.

Choć rzecz jasna opisywanie mocnych alkoholi nie jest celem tego blogu warto jednak zwracać uwagę na takie ciekawostki jak to brandy. Stanowi odzwierciedlenie filozofii Familia Torres – dostarczania produktów o dobrej jakości za rozsądną cenę. Zarówno jeśli chodzi o Sangre de Toro, jak i o brandy.

Degustacja zorganizowana przez Torres Wine Club to nie tylko możliwość odbycia winiarskiej podróży po Hiszpanii. To również szansa na degustację przynajmniej części portfolio producenta. Degustacji niezwykle udanej nie tylko dzięki samej organizacji, gościnności WineTu i znakomitym przekąskom, ale również samym interesującym wino.

Udana degustacja Torres Wine Club dzięki m.in. hiszpańskim przekąskom

I właśnie nim warto się przyjrzeć i je próbować. Do czego zachęcam.

Jerzy Moskała

Podróż przez Hiszpanię z winami Familia Torres

Cap Maritime Chardonnay 2018 z Winnicy Lidla

Republika Południowej Afryki to kraj, który nie tylko chciałbym odwiedzić turystycznie, ale który również cenię za produkowane tam wina. Tym bardziej jest dla mnie bolesne, że dostęp do win z tej części świata jest w Polsce tak mocno ograniczony, Tak, tak, wina z RPA są obecne w supermarketach w ich podstawowej wersji, ale jeśli szukać win powyżej poziomu entry level staje się to już problematyczne. Tym lepiej, że w Winnicy Lidla pojawiło się wino z RPA z regionu Hemel en Aarde Ridge.

Hemel-en-Aarde Ridge to apelacja Ward and Wine of Origin (WO) w dystrykcie Walker Bay w Western Cape w Afryce Południowej. Powstała w 2009 roku i jest najmłodszą apelacją z tego regionu. Wielką zaletą jest chłodny klimat, a to dzięki wysokości oraz chłodnym wiatrom oceanicznym. Kolejną są gleby, głównie zwietrzałe łupki, które kumulując ciepło w dzień oddają je w nocy. Całość pozwala na obsadzanie winnic odmianami burgundzkimi jak pinot noir i chardonnay, ale też białymi odmianami z Doliny Rodanu, sauvignon blanc, syrah czy pinotage. Cap Maritime to autorski projekt Marca Kenta – właściciela winiarni i winemakera w jednej osobie, który lokalne warunki dla produkcji win chciał przekuć w jakościowe wina. I to mu się udało.

Cap Maritime Chardonnay 2018

Wino wyprodukowano w 100% z odmiany chardonnay. Dwudniowej maceracji podlegały kiście winogron w całości. Fermentacja spontaniczna na dzikich drożdżach. Zarówno sama fermentacja jak i późniejsze dojrzewanie odbywało się w nowych beczkach z dębu francuskiego (60%) oraz w betonowych pojemnikach w kształcie jaja (40%).

W efekcie uzyskano wino dość skoncetrowane, acz jednocześnie jak na Nowy Świat stosunkowo lekkie. W zapachu złożone aromaty owoców – pojawiają się cytrusy, jabłka, ale też nieco brzoskwini. W smaku świetna owocowość i kwasowość tego wina dają odczucie niezwykłej świeżości. Dominują aromaty pigwy, cytrusów, melona i śmietanki, ale również pojawia się wanilia, ananas i gruszka. Wino złożone, ale niezwykle przyjemne w odbiorze, wręcz hedonistyczne.

Wino wysoko oceniane przez takich MW jak Tim Atkin dostępne jest jako się rzekło w ofercie Winnicy Lidla. To wyraźny znak, że stara się ona zbudować ofertę premium dla klientów poszukujących win z wyższej niż średnia półka. To bardzo dobrze dla winnych entuzjastów, bo to stwarza im możliwości prostego i wygodnego komponowania i zamawiania przez Internet zestawów świetnych win.

Wino bardzo dobre. Choć w sposób oczywisty narzucają się połączenia tego wina z białym mięsem jak przepiórka, rybami jak sandacz czy pleśniowymi serami ja akurat bym to wino z chęcią połączył z daniami kuchni dalekowschodniej.

Jerzy Moskała

Cap Maritime Chardonnay 2018 z Winnicy Lidla

Degustacja win Istvána Szepsy czołowego producenta z Tokaju

Nazwisko István Szepsy jest znane miłośnikom win z Tokaju zarówno na Węgrzech, jak i za granicą. Jego wina są bardzo często odniesieniem dla innych producentów, choć wielu z nich uważa ich stylistykę za zbyt tradycyjną. Ale nawet nie będąc wielkim miłośnikiem tej czy innej szkoły win tokajskich warto zapoznać się z tymi bardzo dobrymi winami. Dzięki zaproszeniu do siedziby firmy w Mád miałem szansę zapoznać się z częścią z nich.

Choć nazwisko Szepsy występuje w tokajskich annałach co najmniej od końca XVI wieku to zabłysło pownownie w XX wieku. Właśnie w tym czasie István Szepsy, w tych ciemnych dla win tokajskich komunistycznych czasach, starał się walczyć o jakość produkowanych w regionie win i dziedzictwo Tokaju. Udało mu się np. ukryć przed rządzącymi komunistami niezależną działkę czterech hektarów własnych winnic, którą samodzielnie uprawiał aż do lat 70. XX wieku produkując wino jakościowo odbiegające od “masówki” i eksperymentując z winami. Ta zabawa w kotka i myszkę z komunistami mogłaby się wydawać kolejną “miejską legendą”, ale wszyscy, którzy żyli w czasach komunizmu wiedzą, jak bałaganiarski to był system i było to po prostu możliwe. Kluczowym jednak dla Istvána Szepsy stał się rok 1990 roku, kiedy nie tylko mógł wykupić prywatyzowane (wcześniej upaństwowione, czytaj zabrane przez komunistów) działki, ale również produkować własne wina. Wina o wysokiej jakości, które przywrócą regionowi należne mu miejsce. Powoli dokupywał kolejne działki i dziś to ok. 52 hektarów nasadzeń, z których produkuje się mniej niż 50 000 butelek. Główną odmianą jest rzecz jasna furmint, choć w produkcji wykorzystywane są również winogrona z odmiany hárslevelű. Kluczem dla Istvána Szepsy są siedliska winogron, lokalne cru, dające rosnącym tam winogronom szansę na wysoką jakość materiału do pracy w winiarni. Takie nazwy jak Betsek, Úrágya czy Szent Tamás to znak wysokiej jakości tokajskich win.

Degustację dla bloggerów i importerów z Polski prowadził István Szepsy Jr, przejmujący po ojcu pałeczkę w przedsiębiorstwie.

István Szepsy Jr prezentuje mapę Tokaju z lokalizacją parceli, z których winogrona trafiły do produkcji poszczególnych win w degustacji
Szepsy Betsek Tokaji Furmint 2020

Szepsy Betsek Tokaji Furmint 2020
Betsek to jedno ze wzgórz widocznych z szosy prowadzącej do Mád. Dość łagodne i dla chętnych nie tylko możliwy jest podjazd pod samo wzgórze, ale i stosunkowo nietrudne wejście na sam szczyt. W winnicy gleba to głównie glina, choć pojawia się równiez jakże typowy dla Tokaju biały tuf. Nasady są 60-letnie, co w przypadku furminta jest znakomitym wiekiem dla jakości winogron.

Winogrona do produkcji były rzecz jasna zbierane ręcznie. Fermentacja odbywała się w dębowych beczkach, a co ciekawe wino przechodziło następnie fermentację jabłkowo-mlekową. Wyprodukowane wino dojrzewało przez 8 miesięcy w 300-litrowych dębowych beczkach. W efekcie otrzymano wino o mocnej koncentracji, sporej dawce kwasowości balansowanej przez owocowość, świeżością i niezłym potencjałem do starzenia. Główne aromaty to gruszka, wanilia. W smaku wyraźne są również nuty mineralne, które stają się silnie obecne w długim finiszu.

Wino w mojej opinii bardzo dobre i warto zwrócić na nie uwagę przy poszukiwaniu win do dań rybnych, ewentualnie z drobiu z białym sosem (opartym na maśle czy śmietanie).

Szepsy Hasznos Tokaji Furmint 2020

Szepsy Hasznos Tokaji Furmint 2020

Kolejne wino pochodziło z winnicy Hasznos, z miejscowości Tállya. Miejscowość ta jest położona na północ od Mád na drodze do Abaújszántó. To wino to pierwszy rocznik z lokalizacji, gdzie gleba jest mieszanką tufu ryolitowego i kwarcu. Winnica została założona, przejęta w 2013 roku i opiera się głównie o nowe nasady i stare krzewy w wieku ok. 60 lat. Ograniczenie plonu i wiek krzewów daje wino sporą koncentrację.

Podobnie jak w przypadku wina z Betsek fermentacja odbywała się w dębowych beczkach. I podobnie przeprowadzona została fermentacja jabłkowo-mlekowa. Następnie wino leżakowało w nowych oraz używanych 300-litrowych beczkach przez 8-9 miesięcy.

W efekcie mamy wino, w którym dominują nuty gruszki oraz pigwy. Dużo bardziej odczuwalne są w tym winie nuty mineralne, momentami wręcz słone, zaś finisz nie jest już tak długi, jak u poprzednika.

Wino odebrałem jako całkiem dobre, choć nie oceniłem tak wysoko, jak poprzednika. W tym przypadku wino raczej do białych mięs, niż do ryb, chyba że morskich i tłustych. Acz w przypadku kuchni węgierskiej ryby morskie nie są aż tak popularne.

Szepsy Úrágya 63 Tokaji Furmint 2020

Szepsy Úrágya 63 Tokaji Furmint 2020
Úrágya to pierwsze siedlisko na wzgórzach w Mád, którym István Szepsy się zainteresował. Obserwacje, testy, nawet wiercenia pokazały jednak potencjał tego siedliska. A za nim poszły inne: Szent Tamás, Betsek, Nyúlászó, których nazwy są dziś ściśle związane z winami Istvána Szepsy.

Úrágya położona w zachodniej części Mád. W winnicy rosną prawie 65-letnie winorośle. Wino było fermentowane na dzikich drożdżach w dębowych beczkach, a następnie przez 9 miesięcy dojrzewało w tych samych beczkach.

W przypadku tego wina można mówić o niezwykle powściągliwych aromatach przy jednoczesnej elegancji. Warto nieco się zatrzymać przy zapachu tego wina, bo nie jest ono natarczywe, a pięknie rozwija się w kieliszku.

W smaku wino delikatne, choć z wyraźnie zanaczona jest owocowość i kwasowość. Podobnie jak w zapachu dominują nuty brzoskwiń i zielonego jabłka. Wino ma długi, delikatny finisz. Bardzo dobre.

To raczej wino kontemplacyjne, niż do łączenia z potrawami. Warto się nim delektować raczej w zaciszu domowym niż na tarasie.

Szepsy Szent Tamás 46 Tokaji Furmint 2020

Szepsy Szent Tamás 46 Tokaji Furmint 2020

To chyba jedna z najbardziej znanych lokalizacji w Tokaju. W odróżnieniu od Úrágya Szent Tamás poożony jest we wschodniej części Mád. I co jest niezwykle ciekawe prezentuje interesującą mieszakę gleby: czerwona glina, zeolit, riolit (twarda skała zbliżona do granitu) oraz tuf. Działka nr 46 jest niewielka – to zaledwie 0,98 ha nasad furminta.

Wino fermentowało w dębowych beczkach, a następnie dojrzewało w nich przez 8 miesięcy. Elementem przewodnim w tym winie jest rzecz jasna mineralność, która obok kwasowości i owocowości wybija się na pierwszy plan. Wino bardzo dobre, zdecydowanie do łączenia z potrawami, szczególnie rybami.

Szepsy Késői Tokaji Furmint szüret Mád 2021

Szepsy Késői Tokaji Furmint szüret Mád 2021
Choć wina z kategorii late harvest stały się już całkiem popularne w Tokaju to są jednak nadal pewną nowością. Tradycyjnie wina słodkie z opóźnionego zbioru to szamorodni bądź aszu, a to z faktu wykorzystywania gron zaatakowanych szlachetną pleśnią botritis. Late harvest jest pozbawiony takich gron, brak stylistyki i aromatów typowych dla tych dwóch typów win, ale ma swoje zalety jako wino globalnie znane i lubiane. Dodawszy do tego cechy furminta, a przed wszystkim jego wysoką kwasowość, mogą być to wina całkiem ciekawe.

Istvána Szepsy na bazie 32 lat doświadczeń wyselekcjonował klony furminta i w winnicy Urbán uruchomił produkcję wina pod kątem late harvest. W efekcie uzyskano wino bez botritis, ale bogate i harmonijne.

Wino fermentowało w kadziach ze stali nierdzewnej, a następnie leżakowało przez sześć miesięcy w nowych i używanych 300-litrowych dębowych beczkach. Wino butelkowano z 86,2 gramami cukru resztkowego. Charakterystyczne dla Tokaju nuty mineralne połaczone są z aromatami pigwy, gruszki i cytrusów. Wino bardzo dobre i stanowiłoby nie tylko świetny wybór dla cioci na imieniny, ale również jako towarzysz deserów.

Szepsy Édes Tokaji Szamorodni 2016

Szepsy Édes Tokaji Szamorodni 2016
Kolejne wino słodkie to szamorodni, a a zatem tokajski klasyk. Wino wyprodukowano w 60% z odmiany furmint, w 20% z hárslevelű i w 20% z sárgamuskotály. Można stwierdzić – klasyka. Wino fermentowało na dzikich drożdżach w 300-litrowych beczkach, a następnie po dwóch latach leżakowania zostało zabutelkowane.

Wino jest niezwykle aromatyczne w zapachu . Dominują nuty owoców: brzoskwinia, gruszka, pigwa. Delikatnie wyczuwalne są nuty botrytis. W smaku mocno wyczuwalna owocowość i jeszcze bardziej cukier resztkowy (177 gramów) świetnie zbalansowany z kwasowości i mineralnością. Wino długie i bardzo dobre. Do degustowania zawsze i wszędzie.

Szepsy Tokaji Aszú 6 Puttonyos 2017

Szepsy Tokaji Aszú 6 Puttonyos 2017
2017 był bardzo dobrym rocznikiem dla produkcji win słodkich. Dużo słońca, zimne noce, chłodne poranki i odpowiednie opady we właściwym czasie. Efektem takiej pogody była spora aktywność botritis, dzięki czemu można było wyprodukować nie tylko szamorodni, ale i szlachetne aszú.

Aszú jest czołowym produktem winiarni Szepsy (estate wine) i w 2017 roku aszú zostało wyprodukowane z odmian: 70% furmint, 20% hárslevelű i 10% sárgamuskotály. Grona zebrane zostały z winnic w Mád, Bodrogkeresztúr i Tállya, a rosły na glebach z czerwonej glinki, zeolicie i twardym tufie riolitowym.

Po ścisłej selekcji gron nastąpiła spontaniczna fermentacja w dębowych beczkach. Następnie wino dojrzewało przez prawie dwa i pół roku w nowych i używanych (second wave) 300-litrowych beczkach z dębu zemplińskiego. W efekcie uzyskano wino o 260 gramach cukru resztkowego, 8,5 grama kwasowości i 10% alkoholu.

Wino jest o sporej koncentracji, bogate w aromaty, wielowymiarowe i z wyraźną kwasowością. Eleganckie, oleiste, ale nadal świeże, emanuje żywotnością i długim finiszem.

Wino znakomite, zdecydowanie kontemplacyjne.

Degustacja win pokazała klasę win Szepsy. Trudno się więc dziwić, że winiarnia Szepsy z Mád została wybrana najlepszym europejskim producentem wina 2022 r., zaś István Szepsy Sr otrzymał również nagrodę Golden Vines Hall of Fame. To wyraźne wyróżnienie dla tego producenta, gdy żaden inny producent z Węgier nie otrzymał takiej nagrody. W roku 2023 winiarnia ponownie startuje w konkursie. Jakie będą wyniki – zobaczymy. Ale już dzis trzymamy kciuki. A ci, którzy są chcą zagłosować, nie tylko wina od Istvána Szepsy, mogą to zrobić na stronach organizatora https://survey.liquidicons.com/

Jerzy Moskała

Degustacja win Istvána Szepsy czołowego producenta z Tokaju

Caves Campelo Mesa do Presidente Reserve Dão Tinto 2014

Firma Caves Campelo powstała w 1951 jako Joaquim Miranda Campelo & Filhos, Lda, a zatem spółka (nie tak popularna w Partugalii spółdzielnia) i do dziś funkcjonuje w regionie Vinho Verde. Jest to zatem firma o 60-letniej tradycji produkcji wina, ulokowana w Barcelos, nad rzeką Cávado. W 2007 została przejęta przez José Carlos Lima & Sons i dziś jest częścią konglomeratu firm produkujących wina nie tylko w Dão czy Vinho Verde, ale też w Douro.

Caves Campelo Mesa do Presidente Reserve Dão Tinto 2014

Caves Campelo Mesa do Presidente Reserve Dão Tinto 2014 to wino wyprodukowane z odmian tinta roriz, jaen, touriga nacional oraz alfrocheiro, zaś winemakerem był sam właściciel firmy – José Carlos Lima. Ciekawostką jest może sposób winifikacji, gdyż przed właściwą fermentacją grona podlegały pre-fermentacji w temperaturze 8 ºC przez 4 dni, następnie już właściwa fermentacja przebiegała w temperaturze 22 ºC przez 8 dni. Fermentacja, a następnie fermentacja malolaktyczna, przebiegła w stalowych tankach. Następnie wino trafiło do do beczek z dębu francuskiego i amerykańskiego (po połowie), gdzie dojrzewało przez rok. Reszta dojrzewania wina przebiegała już w butelkach.

W efekcie uzyskano wino nieco przejrzyste, o głębokim czerwony kolorze z ceglastymi refleksami. W zapachu nuty kwiatowe, owoców leśnych i dębina. W smaku aksamitne, eleganckie, przyjemny balans między owocowością a kwasowością. Alkohol średnio wyczuwalny, taniny zintegrowane. Finisz długi, lekko pieprzny.

Wino degustowane do deski serów i dojrzewających wędlin wypadło świetnie. Podobnie jak do grillowanego bakłażana z sosem pomidorowym i serkiem feta.

Wino bardzo dobre. Dostępne m.in. w E’Leclerc na Ursynowie. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Caves Campelo Mesa do Presidente Reserve Dão Tinto 2014

Adega de Alijó Escadas Infinitas Reserve Douro Tinto 2020

Czy zdarzyło Wam się natrafić na takie wino, które od pierwszego kieliszka oceniacie: Tak, to bardzo dobre wino. Może nie jakieś wybitnie, ale czyste, udanie zrobione, ma bogate, acz nie nachalne aromaty i przyjemnie się je degustuje? Ja tak miałem z tym winem, które zdecydowałem się otworzyć, mimo młodego rocznika, a które okazało się gotowe by je pić. Co przecież nieczęsto zdarza się z winami z Portugalii, które często uwielbiają dojrzewać w butelkach.

Adega de Alijó to producent z Douro wchodzący w skład projektu Abegoaria. Sam projekt, choć narodził się w Alentejo, obejmuje też inne regiony winiarskie jak Douro, Lisboa, Tejo, Dão, Vinho Verde oraz Beira. Głównym celem projektu jest ochrona indywidualności i tożsamości małych producentów portugalskich przed komercjalizacją i rozpłynięciem się w morzu jednakowych win. Także jest i w tym przypadku – Adega de Alijó, mała kooperatywa z północnej części regionu, ma szansę zaistnieć na rynku ze swoimi winami, nie zaś odsprzedawać je lub grona dużym producentom.

Adega de Alijó Escadas Infinitas Reserve Douro Tinto 2020

Tak jest w przypadku Adega de Alijó Escadas Infinitas Reserve Douro Tinto 2020 wyprodukowanego z odmian tinta roriz, touriga nacional, touriga franca oraz tinta barroca przez winemakera António Ventura. Wino w kolorze rubinowym o średniej koncentracji emanuje aromatami czerwonych owoców. W smaku zaokrąglone, pyszne, z solidną dawką kwasowości oraz taninami. Finisz długi i taniczny, acz taniny drobne i świeże, przyjemne w odbiorze. Można by rzec “ot, kolejne wino”, ale jest ono po prostu urocze.

Wino degustowałem do zimnych wędlin wyrabianych tradycyjnie na wschodzie Mazowsza. Szynka, baleron oraz kiełbasa, wszystkie podwędzane z naturalnym zapachem wędzarni komponowały się z tym winem. Podobnie jak francuskie sery dojrzewające. Bardzo ciekawe połączenie.

Wino bardzo dobre. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Adega de Alijó Escadas Infinitas Reserve Douro Tinto 2020

Gézy Balla Fekete Leányka DOP Miniş 2020

Czytelnicy, nawet ci zaznajomieni już z winami węgierskimi, mogą się zastanawiać co to za odmiana ta fekete leányka. Fakt, nie jest ona tak znana jak kékfrankos czy kadarka, ale jest to odmiana obecna w świecie win węgierskich od bardzo dawna. Jeśli dodać do tego, że występuje ona częściej pod rumuńską nazwą fetească neagră to miłośnikom win ze Środkowej Europy powoli będą się przypominać wina z Rumunii. Co ciekawe Gézy Balla, Madziar przecież, na codzień żyje i pracuje w miejscowości Miniş, na południowy wschód od Aradu, w Rumunii właśnie.

Gézy Balla to w ogóle ciekawa postać, gdyż jego wina oparte są o tradycyjne dla tego regionu odmiany takie jak fekete leányka, kadarka dla win czerwonych czy mustos fehér oraz furmint, z których to produkuje wina białe. Balla, choć zza granicy, jest znany i ceniony na Węgrzech, a jego wina dotarły również do Polski i są obecne w ofercie Winnicy Lidla.

Gézy Balla Fekete Leányka DOP Miniş 2020

Gézy Balla Fekete Leányka DOP Miniş 2020 to wino o pięknym, w pełni czerwonym kolorze. Lekko przeźroczyste w kieliszku pokazuje łzy i całkiem spory alkohol 14%. W zapachu aromaty truskawek, śliwki, przypraw i nieco ściółki. W smaku owocowość jest przyjemnie zbalansowana kwasowością, taniny drobne i zintegrowane, zaś finisz lekko pieprzny. Wino niezwykle pijalne.

Wino zaserwowałem dość nietypowo bo do królika pieczonego w warzywach serwowanego z buraczkami. I to chyba właśnie te zasmażane buraczki najlepiej współgrały z tym winem.

Wino bardzo dobre. Zakup własny. Wcześniejszy rocznik 2019 jest dostępny w Winnicy Lidla.

Jerzy Moskała

Gézy Balla Fekete Leányka DOP Miniş 2020

Divino Charakter F. Thüngersheimer Johannisberg Alte Reben Silvaner 20201 trocken

Dla miłośników wina często oczywistością jest wskazywanie siedlisk, z których pochodzą winogrona przeznaczona do produkcji konkretnego wina. I choć w związku z terminem siedlisko najczęściej do głowy przychodzą francuskie cru, to warto pamiętać, że również w Niemczech wina z poszczególnych siedlisk są ceniony przez producentów i doceniane przez samych klientów. Nie inaczej mają się siedliska we Frankonii, gdzie ich wskazanie bardzo często ma sens, bo różnice jakościowe są wyraźne. Choć na szczęście cenowe jeszcze nie tak bardzo, więc warto szukać takich win nawet, jeśli płaci się 20-40% więcej.

Johannisberg to lokalizacja położona na wschód od Thüngershei i na północ od Würzburga. Składa się z z kilku dolin ciągnących się w kierunku rzeki Men, nie jest więc siedliskiem sensu stricte, a raczej mikroregionem, gdzie ekspozycja południowa oraz południowo-wschodnia oraz pas leśny chroniący winnice przed zimnymi wschodnimi wiatrami pozwala na uprawę winnej latorośli. Gleba to głównie wapień, ale i nieco czerwonego piaskowca.

Spółdzielnia Divino, o której już miałem okazję pisać po powrocie z blogerskiego wypadu do Frankonii, ma na tym terenie swoje uprawy winnej latorośli. To głównie nasady rieslinga i silvanera. Co ciekawe są to dość kamieniste działki, trudne do uprawy, ale niezwykle korzystne dla samych roślin, dodające winom tam wyprodukowanym wiele korzystnych cech. Szczególnie w przypadku starych krzewów – alte reben.

Divino Charakter F. Thüngersheimer Johannisberg Alte Reben Silvaner 20201 trocken

Divino Charakter F. Thüngersheimer Johannisberg Alte Reben Silvaner 2020 trocken to wino sprzedawane w typowych dla Frankonii bocksbeutel. Wino w kolorze pszenicy (a raczej słomy), w zapachu emanuje aromatami dojrzałych owoców cytrusowych, pigwy i zielonych jabłek. W smaku mocne aromaty owocowe są balansowane przez świeżą kwasowość, zaś całość jest podbijana silną mineralnością. Jest ona jakby dwojaka – z jednej strony czuje się wapienność w winie, z drugiej nuty kamieniste. Całość zamyka finisz długi i delikatnie pikantny.

Jak przystało na silvanera połączyłem go z zielonymi szparagami, na które właśnie mamy sezon. Miałem nieco obaw, czy wino poradzi sobie w nim w wersji z zapieczonymi w boczku, ale trzeba przyznać, że wino sprawdziło się świetnie. Było po prostu świetne. Więc spieszmy się jadać szparagi, póki na nie sezon, a do nich silvanery takie, jak Charakter F.

Więcej nt. win z Divino i Frankonii można poczytać na blogach winiarskich (linki do niektórych artykułów poniżej), a wersję podstawową tego wina można było zdegustować na stanowisku importera M&P w trakcie degustacji Riesling, Pinot & Co organizowanej w kwietniu przez Niemiecki Instytut Wina.

Jerzy Moskała

Divino Frankonia i nie tylko silvaner

oraz

Frankonia, kraina Silvanera przystanek trzeci – DiVino Nordheim Thüngersheim

Niedzielny lunch we frankońskim stylu Silvaner Spätlese Trocken 2020 od frankońskiej spółdzielni Divino…

Divino Charakter F. Thüngersheimer Johannisberg Alte Reben Silvaner 20201 trocken

Adega Granja Amareleja José Piteira Tinto 2021

Kontynuując wątek win z Alentejo następny produkt Adega Granja Amareleja, ale tym razem oznaczone imieniem i nazwiskiem winemakera. Jak można było przeczytać w moich wpisach o innych winach tego producenta (Granja Amareleja Tinto DOC Alentejo 2020 oraz Granja Amareleja Reserve Tinto DOC Alentejo 2019) José Piteira jest winemakerem w tej firmie. Decyzja o sygnowaniu wina własnym nazwiskiem jest dla mnie nieco zaskakująca i jest jakąś ciekawostką, ale być może celem José było bardziej autorskie podejście do tego wina.

Tym razem wyprodukowano je aż z pięciu odmian: alfrocheiro, alicante bouschet, aragonêz, moreto oraz trincadeira. Taka ilość może przyprawić o zawrót głowy ale pamiętajmy, że nie tylko w Portugalii winiarze lubią wieloodmianowość. Przykładem takich działań mogą być winiarze z Cotes du Rhone, którzy też potrafią “zaszaleć” z ilością użytych szczepów winogron. Nowością w zestawie win z Adega Granja Amareleja są na pewno trincadeira i alicante bouschet.

Adega Granja Amareleja José Piteira Tinto 2021

Trincadeira znana jest również jako tinta amarela i jest odmianą portugalską szeroko wykorzystywaną m.in. do produkcji porto. Odporna na suszę daje wina dość lekkie, ale o intesywnym kolorze i bogactwie aromatów.

Alicante bouschet to odmiana winorośli powstała stosunkowo niedawno bo w 1866 roku. Jest to krzyżówka petit bouschet i grenache. Ciekawostką jest fakt, że jest to teinturier, czyli winogrono o czerwonym miąższu (podobnie jak np. saperavi czy zinfandel). Odporne na susze daje wina o silnych aromatach owoców pestkowych, tytoniu i skóry. Popularna nie tylko w Alentejo, ale całej Portugalii, Hiszpanii oraz Francji.

Adega Granja Amareleja José Piteira Tinto 2021 winifikowano w 8-tonowych zbiornikach, a następnie wino dojrzewało przez rok w butelce. Brak dojrzewania w dębowych beczkach był więc oczywistym zamiarem winemakera. W efekcie uzyskano wino o mocnej koncentracji w kolorze rubinowym z przebłyskami fioletu. Zapach intensywny z aromatami owoców leśnych oraz tytoniu. W smaku pełne, o średniej kwasowości, z miękkimi taninami i długim finiszem. Dość typowe w stylistyce dla win z regionu Alentejo, ale czysto i solidnie zrobione.

Wino zdecydowanie do pieczonych lub grillowanych mięs np. karkówki. Ale również grillowanej papryki, bakłażana i różnego rodzaju zapiekanek mięsno warzywnych z udziałem sosu pomidorowego. Warto poszukać w sklepach.

Wino dobre. Zakup własny.

Jerzy Moskała

Adega Granja Amareleja José Piteira Tinto 2021