Douro w pierwszej chwili kojarzy się z winami czerwonymi. Tak już chyba jest zakodowane, że porto musi być czerwone, a i wina nie wzmacniane też tam są czerwone. Nic bardziej błędnego, bo wina białe, również wzmacniane, są stale dostępne w ofercie tego regionu Portugalii i trzeba stwierdzić, że są naprawdę ciekawe.
O winach tego producenta pisałem już tutaj i tutaj. Rzecz jasna były to wina czerwone ze świetnych roczników 2015 i 2016. Szczególnie rocznik 2016 był w Douro niezwykle udany dając wina, które nie tylko już pokazują swoją klasę, ale i są długowieczne. Jaki był rocznik 2018 dla win białych z tego regionu dopiero miałem się przekonać.
Wino wytworzne przez winemakera António Machado z ręcznie zbieranych gron odmian rabigato oraz Fernão Pires. W kolorze wino złociste z intensywnymi poblaskami. W zapachu dominują aromaty owoców tropikalnych, zaś w smaku niezwykle świeże, mimo upływu czterech lat, dzięki intensywnej kwasowości i mineralności. Finisz niezwykle długi, mineralny.
Co ciekawy wino niezwykle mi smakowało solo. Może to kwestia wyważenia między owocowością i kwasowością tego wina. Ale degustowane do pieczonej dorady sprawdziło się znakomicie. Szkoda tylko wielka, że nie jest ono dostępne w Polsce.
Wino bardzo dobre, zakup własny.
Jerzy Moskała