W dolinie rzeki Alva, w Sandomil, zorganizowana została spółdzielnia o nazwie Quinta do Covão zrzeszająca lokalnych winogrodników. Choć określenie spółdzielnia nie do końca może budzić zaufanie dużo ważniejsza jest sama jakość wina. Co istotne pochodzi ono z regionu trochę zapomnianego, a przez to nieco sielskiego w swojej atmosferze, gdzie czysta przyroda dostarcza lokalnym wytwórcom możliwości produkcji wina z naturalnego środowiska. O samej spółdzielni za to nie ma specjalnych informacji poza współpracą z Quinta da Foz z Douro.
Choć o samym producencie nie ma zbyt dużo informacji o samym winie wiemy już więcej. Wytworzone przez winemakera Filipe Ferreira z odmian touriga nacional i tinta roriz wino dojrzewało w beczkach z dębu francuskiego. Z ilu letnich i jak długo – tym się producenci akurat nie chwalą, ale z charakterstyki wina widać raczej, że beczki były używane, a kontakt z nimie nie przekroczył zapewne 9 miesięcy. Trochę wiemy zaś o samych gronach, które, jak deklaruje producent, zostały starannie wybrane.
Efekt zaś jest jak najbardziej pozytywny. Wino charakteryzuje sie rubinową barwą i sporą koncentracją. W zapachu dominują dojrzałe owoce oraz lekkie zapachy dymne. W smaku silna owocowość, niezła kwasowość i długi finisz oparty na drobnych taninach. Wino świetne w odbiorze, pasuje znakomicie do pieczeni wieprzowej lub innych dań z tego rodzaju mięsa, jest to wręcz doskonałe wino do tego rodzaju kuchni. A jednocześnie bardzo eleganckie w przekazie. Jednoznacznie kojarzy się z innymi winami z regionu Dão, głównie przez koncetrację, owocową świeżość i świetnie ułożone drobne taniny.
Wino bardzo dobre. Nie ma jeszcze importera w Polsce, więc może czas się nim zainteresować.
Jerzy Moskała
Winne okolice 